1. Zwierzenia zboczonej dziewczyny epizod 20 - Babski wypad w góry cz. 2


    Data: 08.07.2024, Autor: magmartusia, Źródło: Lol24

    ... widziałam zarost twoich pach, który wyzwalały u mnie chęć wtulenia się w nie. Nogi, które wystawały spod tej granatowej spódnicy z tymi również czarnymi włoskami były przyczyną coraz większej ciasnoty w moich spodniach. Na stópkach miałaś klapki z wąskimi dwoma paskami. Wyglądało to jak byś była na boso. Moim marzeniem móc złożyć pocałunek na stópce, popieszczenie nóżki oraz popieścić te cudne włosy pod pachami. Byłem tak podniecony, że musiałem sobie ulżyć w toalecie. Gdy wróciłem już cię nie było. Od tamtego czasu przyjeżdżałem co roku by na ciebie popatrzeć i pofantazjować. Moim dramatem było to, że nie miałem odwagi z tobą porozmawiać. Dziwię sicze teraz to zrobiłem.
    
    Nastała cisza. Bartek odwrócił się i już nie zatrzymywany odszedł zatrzymując się na chwilę by zabrać i założyć spodenki.
    
    - Czyli przez tyle lat masz adoratora a nie wiesz - powiedziała pani Beata. Teresa nic nie powiedziała. Wstała i ubrała się. Poszłyśmy jej przykładem i również wskoczyłyśmy w ciuchy. W milczeniu udaliśmy się do domu. Po wejściu Teresa zniknęła w swoim pokoju my poszłyśmy na kolację na miasto. Po powrocie udałyśmy się do naszego pokoju i rozmawiałyśmy o zaistniałej sytuacji. Ola oparta o parapet okna w pewnym momencie zawołała.
    
    - Zobaczcie Teresa idzie do sąsiadów i coś niesie.
    
    Szybko podeszłyśmy do niej i zobaczyłyśmy stojącą przed drzwiami sąsiadów Teresę. Pukała, ale nikt jej nie otwierał. Wyciągnęła klucze i otworzyła sobie drzwi po czym zniknęła nam z widoku.
    
    - ...
    ... Widziałyście była ubrana tak jak opisywał Bartek – powiedziałam.
    
    - Nie zwróciłam uwagi.
    
    - Ja też nie.
    
    Poszłyśmy się spać wszystkie razem.
    
    Rano obudziło nas wołanie Teresy. Pierwsza poleciała Ola, ale zaraz wróciła informację, że powinnyśmy się ubrać, bo Teresa nie jest sama. Zeszłyśmy ubrane na dół a tam na nas czekało śniadanie przygotowane wspólnie przez Teresę i Bartka. Było w nich coś radosnego i świeżego.
    
    - Powinnam wam podziękować, bo gdyby nie wy ten tu facet nigdy by się nie odważył na takie zwierzenia.
    
    - Prawdę mówi. Za żadne skarby świata nie przyszedł bym ze swoimi uczuciami do niej. Mam trochę pretensji do pani Beaty, bo ogoliła moją wybrankę we wszystkich miejscach. Jednak po spędzonej upojnej nocy i zapewnieniu Tereski, że wszystko niedługo odrośnie jestem skłonny to wybaczyć – powiedział a w jego oczach widać było radość.
    
    Zjadłyśmy przygotowane śniadanie a ponieważ dzień zapowiadał się upalnie zapadła decyzja o opalaniu na polance tej samej co poprzedniego dnia. Po dotarciu na miejsce rozebrałyśmy się i nago zażywałyśmy cudownej, leniwej kąpieli słonecznej leżąc na kocykach. Po godzince nudów przestało świecić słońce. Otworzyłam oczy i okazał, że stojąca nade mną w rozkroku Ola zasłania mi słońce. Pięknie wyglądała z tej perspektywy jej ponętna cipka.
    
    - Jak ci się podoba moja pizda?
    
    - Bardzo ładnie, a co?
    
    - Co byś zrobiła jak bym teraz kucnęła i…
    
    - Jak to co? Wylizała bym ci ją.
    
    - Posłuchaj do końca co chcę ci powiedzieć.
    
    - Ok. ...
«12...6789»