1. O królewnie, która nie mogła spać (część 5)


    Data: 09.07.2024, Autor: unstableimagination, Źródło: Lol24

    ... kiedy nacisk dosunął je do ściany.
    
    Zauważył, że Juanita również napiera na niego pośladkami, chcąc go mieć jak najgłębiej w sobie.
    
    Przytrzymał ją mocno i szybko wysunął się prawie cały i ponownie naparł jeszcze mocniej. Wszedł szybko, gwałtownie i jeszcze głębiej. Uderzenie ekstazy wypełniło jego ciało, aż zacisnął zęby.
    
    — Oooch! — Juanita znów krzyknęła, tym razem głośniej, z większym uniesieniem i zachwytem, a nie chcąc hałasować, zasłoniła sobie usta dłonią.
    
    Carlos wyraźnie słyszał podziw i jeszcze większą rozkosz dziewczyny. Nuta bólu wciąż tam była, ale mniejsza. Jak delikatna przyprawa, której minimalna ilość uszlachetnia smak dania. Zdał sobie sprawę, że sam również poczuł lekki ból, gdy delikatna skóra główki z ogromną siłą i szybkością wdzierała się w ciasne wnętrze.
    
    Juanita obróciła głowę i spojrzała na niego. Jej zielone oczy były zamglone rozkoszą, błyszczące i zachwycone.
    
    — Chyba od dziś będę więcej rzeczy rozbijać w kuchni… — wydyszała szeptem.
    
    Carlos zaczął raz po raz, rytmicznie wycofywać się i gwałtownie wchodzić w dziewczynę. Powtarzał stanowcze ruchy, za każdym razem smakując coraz większą przyjemność, która przyćmiewała delikatny ból zbyt intensywnie używanego drąga. Dziewczyna jedną ręką zasłaniała usta, a w jej stłumionych krzykach Carlos nie słyszał już bólu. Głos Juanity wprost wibrował od zachwytu nad intensywną rozkoszą.
    
    Juanita puściła drugą ręką suknię, żeby chwycić się krawędzi łóżka przy ścianie. Kiedy to zrobiła, ...
    ... Carlos poczuł, jak naparła na niego jeszcze mocniej. Jej rozkosz nigdy nie była tak wyraźna, a jej spragnione ciało nigdy tak chętnie nie wystawiało się na kolejne potężne pchnięcia. Suknia Juanity, nie przytrzymywana, wykorzystała okazję i zsunęła się szybko, zasłaniając bezwstydnie wypięte pośladki swojej pani. Zdenerwowany Carlos przerwał, chwycił nadgorliwy materiał i mocno zadarł go do góry, odsłaniając znów te dwa cudownie gładkie wzgórza i jego drąg zanurzony pomiędzy nimi. Ułożył szeleszczącą suknię wysoko i wsunął jej fragment pod dziewczynę, by nie mogła się już zsunąć.
    
    Juanita w tym czasie, wyraźnie rozczarowana przerwą, zaczęła powoli sama krążyć biodrami. Jej cudownie ciasne wnętrze pieściło wypełniający ją twardy kształt, zataczając hipnotyzujące, leniwe kręgi. Carlos zamarł, czując tę obezwładniającą, miękką pieszczotę. Chciał, by te ruchy trwały w nieskończoność, ale… coś przyszło mu nagle do głowy. Wysunął się z niej całkowicie. Juanita, westchnęła wyraźnie rozczarowana.
    
    Drąg Carlosa kołysał się, pulsując. Był jeszcze bardziej czerwony niż wcześniej, nabrzmiały i błyszczący od wilgoci. Żądza płonęła w nim potężnym płomieniem. Brak rozkoszy, którą czuł przed chwilą, był niemal bolesny. Całe jego ciało drżało z pragnienia wbicia się w nią znów i znów — raz po raz.
    
    Juanita zaniepokojona, obejrzała się na niego. Jej twarz płonęła, kolorem dorównując już jej pięknym włosom, a rozchylone, wilgotne wargi z trudem łapały oddech. W zamglonych oczach widział ...
«12...8910...19»