1. Gruszka


    Data: 16.07.2024, Kategorie: Inne, Autor: Marcin M., Źródło: SexOpowiadania

    ... ją miał. Nie zapytałem. I tak się tego później dowiedziałem. Miał.Odkąd zacząłem pracę w szpitalu coraz rzadziej widywałem Iwonę. Było to do przewidzenia. Nalegała więc żebym z nią zamieszkał. To też było do przewidzenia. Miałem opory. Miałem swoje powody. Na przykład takie, że lubiłem być sam. Szedłem do niej, robiłem co chciałem, a potem wracałem do swojego wyrka. Prawie nigdy nie zostawałem na noc, bo nie potrafiłem zasnąć, kiedy ona obok przez sen ciumkała, mlaskała i chrapała. Wyślizgiwałem się z jej objęć i uciekałem. Po dwóch miesiącach zaczęło jej to wszystko wadzić. Uważała, że jest na takim etapie w życiu, że chce wiedzieć na czym stoi.– Przecież ty jesteś ode mnie starsza o jakieś dziesięć lat – powiedziałem raz, po tym jak trochę się pokłóciliśmy pod wpływem. – Jak ty to sobie wyobrażasz?– Czyli co? Jest dobrze tak jak jest?– Tak.Kazała mi się wtedy wynosić i nie rozmawialiśmy przez kilka dni. Oczywiście nadal musiałem wyprowadzać jej psa, nawet wtedy kiedy była w mieszkaniu. Właściwie to zaczęła mnie już trochę irytować i cieszyłem się, że mam w końcu trochę spokoju.Moje zainteresowanie Iwoną zmalało jeszcze bardziej, kiedy zatrudniono nową dziewczynę do pomocy. Właściwie postanowiłem już dać sobie spokój z tą całą pracą w szpitalu, ale po jej pojawieniu się dałem im ostatnią szansę. Miała na imię Jana i pochodziła z Białorusi. Jeszcze nigdy nie widziałem takich oczu jak u niej. Były prawie pomarańczowe, płonęły niemal jak dwa słońca. Do tego złote blond włosy ...
    ... do pasa i ciało modelki. Postanowiłem, że muszę ją zdobyć. Oczywiście poza mną taki plan mieli też inni, ale miałem tę przewagę, że to mnie przypadło wytłumaczenie jej co i jak. Wydawało mi się, że złapaliśmy jakąś tam więź i oczywiście wiedziałem, że będę musiał się trochę postarać, aby wylądować z nią w łóżku, ale gra była warta świeczki.Codziennie z nią rozmawiałem, robiłem głupie żarty, wysyłałem durne zdjęcia i filmy. Udało mi się nawet zabrać ją po tygodniu do kina. Po dwóch tygodniach zaciągnąłem ją w pracy do pomieszczenia socjalnego i tam pocałowałem. Nawet się nie broniła, kiedy zacząłem macać przez materiał ubrań jej pośladki i piersi. Dalej jednak się nie posunąłem, bo nakrył nas ten spocony grubas. Później Jana spytała mnie czy mam dziewczynę. Powiedziałem jej, że nie. Ale jeszcze tego samego dnia kucharz Marian oznajmił przy niej wszem i wobec, że gruszka to moja kobita. Dwie inne baby od gotowania potwierdziły jego słowa. Celowo zrobili mi na złość. Kucharz Marian sam miał pewnie zamiar zakisić ogóra.Jana wyszła wtedy bardzo zmieszana całą sytuacją. Poszedłem za nią, ale nie chciała ze mną gadać. Wróciłem do kuchni. Marian stał z miną pełną samozadowolenia.– Po co to powiedziałeś? – zapytałem.– A co?– Gówno.– Nie podskakuj mi tutaj, bo cię zdzielę w łeb i się skończy!Nie podskakiwałem mu. Miał ponad dwa metry i ważył chyba ćwierć tony. Przypominał tura. Albo Snorlaxa z Pokemonów. Dałem spokój.W każdym razie wieczorem, kiedy przyszedłem do Iwony, ta zaatakowała ...