1. Historia Inkuba cz. 2


    Data: 17.07.2024, Autor: horus33, Źródło: Lol24

    ... bawiło, intrygowało i zadziwiało. Przypuszczała, że samym tylko przejściem korytarzem galerii handlowej wywołała kilkanaście ostrych kłótni, gdy tylko przyłapani na gapieniu się mężowie wrócą do domu. Może nawet jeden czy dwa rozwody? A już do niesamowitych scen dochodziło, gdy kobieta szła do przymierzalni. Jakimś sposobem wszyscy faceci ściągali w to miejsce z całej okolicy. Przeglądali cuchy nieudolnie próbując udać obojętność i całym sobą pokazać, że nie zerkają z nadzieją na ujrzenie choć skrawka ciała sukuba. A ona o dziwo pozwalała im na to nie dosuwając kotar, czy wychylając się w samej bieliźnie na korytarzyk. Kora z fascynacją patrzyła jak pęcznieją im rozporki i odkryła, że robi się zazdrosna. Zupełnie jakby nie podobało jej się, że ktoś inny może patrzeć na Kornelię. Absurdalne uczucie.
    
    Po odwiedzinach u fryzjerów i kosmetyczek wreszcie pozwolono jej przyjrzeć się sobie w olbrzymim lustrze w domu demonów. Kornelia wybrała dla niej krwisto czerwoną sukienkę. Leżała na niej jak namalowana i jakimś cudem sprawiała, że nie przypominała siebie. Gdyby miała określić jednym słowem postać w lustrze byłoby to wamp. Przychodziła jej na myśl ta scena z Merlin Monroe w czerwonej sukience i takiej samej szmince. Prawdziwa łamaczka serc, burząca krew, pewna siebie, wywołująca pożądanie kocica. I to była ona?
    
    Kornelia dla odmiany zaprezentowała się jako uosobienie niewinności. Biała koronkowa sukieneczka. Skromna aż do przesady, nieudolnie próbująca ukryć sterczące ...
    ... piersi i zbyt idealne pośladki. Również makijaż miały odmienny, delikatny, właściwie niewidoczny. Kornelia wydawała się dobrze bawić tą zmianą ról.
    
    - Powiedziałaś mi – zagadnęła Kora, gdy jechały w jednym ze sportowych wozów, jakie stały w garażu – że ty i Klaudiusz to ta sama osoba. Nie rozumiem, co miałaś na myśli. Jak możecie być jedną osobą.
    
    - To skomplikowane i uciążliwe – westchnienie kobiety wydawało się prawdziwe – jesteśmy jedną osobą, tak nas sobie wyobrażono. Ja jestem starsza, więc to ja zaczęłam. Mężczyzna musi zostawić we mnie swoje nasienie, żeby miał je Klaudiusz. Wtedy i tylko wtedy pojawia się on i istnieje aż nie umieści tego nasienia w innej kobiecie. Tak, więc kiedy powiedziałam, że żyję sześćset lat, było to niedopowiedzenie. Tak naprawdę to tylko trzysta, z czego pamiętam zaledwie dwieście.
    
    - Niesamowite – Kora próbowała jakoś to wszystko poukładać. Wciąż nie mogła uwierzyć, że siedzi obok istoty nadprzyrodzonej. Tak naprawdę nie miała wielu dowodów. Oczywiście to jak rodzeństwo działało na ludzi było niesamowite, ale czy był to niezbity dowód? Niezwykły kolor oczu mogli uzyskać dzięki soczewkom. Tylko po co?
    
    - Nauczyliśmy się żyć między wami jak zwykli ludzie. Jesteśmy teraz cywilizowani i podoba nam się to życie. Jest wygodne i przyjemne. Te wszystkie udogodnienia są wspaniałe. Kiedyś nawet w luksusowych rezydencjach były wszy i bród. Na gorącą wodę czekało się wieki, a i tak była zaledwie letnia. A mężczyźni rzadko kiedy interesowali się ...
«1...345...11»