1. Zostań przy mnie cz. II


    Data: 24.07.2024, Autor: valkan, Źródło: Lol24

    ... w głębi mojej duszy.
    
    Ale on cudownie pachnie.
    
    - Ja mam siostrę, która jest moją najlepszą przyjaciółką. Mieszkam w mieszkaniu, którego nie mogę się pozbyć. Nie mam za sobą żadnych długich związków, tylko jeden, który pozostawił ślad.
    
    Ujrzałam na twarzy Wiktora troskę.
    
    - Naprawdę? W twoim życiu nie ma teraz nikogo?
    
    Przed oczami stanęły mi twarze i sylwetki facetów, z którymi pieprzyłam się w ostatnim czasie.
    
    Chyba grymas wstydu zagościł na mojej twarzy, ponieważ Wiktor zapytał:
    
    - Powiedziałem coś nie tak?
    
    - Nie wiem czy interesuje cię ten typ kobiety.
    
    Patrzyłam na niego z kamienną twarzą.
    
    - Co masz na myśli? – spytał.
    
    - Po prostu… - zawiesiłam się – od kilku lat był tylko ten jeden, jedyny – skłamałam.
    
    Nie odpowiedział, a ja podniosłam kieliszek z winem i stuknęłam w jego. Już chciałam wypić zawartość, ale zatrzymałam rękę w połowie drogi do ust. Odłożyłam trunek z powrotem na stół.
    
    - Dlaczego nie pijesz? – spytał.
    
    - Moja sprawa – szybko odparłam.
    
    Przyjrzał mi się jeszcze uważniej.
    
    - Nie wiem czy podobają mi się twoje tajemnicze odpowiedzi.
    
    Rozłożyłam ręce i teatralnie przekrzywiłam głowę.
    
    - Powiedz mi czego szukasz w mężczyznach?
    
    - Nie wiem. Wydaje mi się, że lepiej wiem, czego nie lubię, niż co lubię w mężczyznach.
    
    - Ja wiem, że lubisz mnie dręczyć odpowiadając na pytania – uśmiechnął się – No to czego nie lubisz?
    
    - Mężczyzn, którzy próbują mnie poderwać.
    
    - Bardzo ci dokuczają?
    
    Prawie się uśmiechnęłam.
    
    - ...
    ... Dam ci jedną radę. Jeśli chcesz oczarować kobietę, to musisz sprawić, by poczuła się wyjątkowa, specjalnie traktowana, żeby uwierzyła, że dostaje coś, czego nie dostaje żadna inna.
    
    Wiktor roześmiał się.
    
    - Czyżbyś sugerowała, że staram się kogoś oczarować?
    
    - Tak, starasz się oczarować mnie. Nie próbuj zaprzeczać.
    
    Nie zaprzeczył.
    
    - Okej. Jak sobie radzę?
    
    - Słabo, casanovo.
    
    - Mierny i bierny?
    
    W końcu zdołałam się uśmiechnąć.
    
    - Mniej więcej tak – powiedziałam, wstałam od stołu, wzięłam torebkę i szybko wyszłam z knajpy.
    
    Wychodząc nie spojrzałam na Wiktora, ale czułam, że na jego twarzy pojawiło się wielkie zaskoczenie.
    
    Jakieś dwieście metrów od lokalu, przy brzegu wielkiej rzeki było ciemno, prawie pusto, wiał lekki wiatr. Zauważyłam tylko jedną parę ludzi siedzących daleko ode mnie.
    
    - Spójrz na nich – powiedziałam do Wiktora, który właśnie mnie dogonił i stanął obok – siedzą razem przytuleni, tak po prostu. To chyba musi być taki stan, o którym się mówi, że się pęka ze szczęścia.
    
    Obróciłam twarz w jego stronę, a wiatr rozwiał moje blond włosy do tyłu.
    
    - Myślisz, że można być aż tak szczęśliwym? – zapytałam, a po moim policzku popłynęła łza.
    
    Wiktor zbliżył się do mnie, delikatnie wytarł kciukiem moje łzy i powiedział:
    
    - Tak, to się zdarza.
    
    W końcu nie wytrzymałam, rozpłakałam się jak mała dziewczynka. Wiktor przytulił mnie, a ja szlochałam przytulając się do jego torsu.
    
    W większości przypadków, kiedy kobieta płacze, wcale nie ...
«1...345...10»