Mars
Data: 29.07.2024,
Kategorie:
Geje
Autor: Zue Teksty, Źródło: SexOpowiadania
... najlepszym razie będę pariasem, w najgorszym będę musiał spierdalać z samego rana i nigdy tu nie wracać. O kurwa.– Chuj ci do tego kto dzwoni – odpyskowałem i dźwignąłem się. Z trudem, ale stanąłem samodzielnie. Sukces.Strzała się uśmiechnął. Gapił się to na mnie, to gdzieś w dół klatki.– Ty to wszystko udajesz – powiedział spokojnie, wcale nie oskarżycielsko.– Co udaję? – spiąłem się.– No, to – wykonał jakiś nieokreślony gest ręką w moją stronę – Może inni to kupują, ale ja widzę że grasz. To jest ściema.Zaczynało się robić surrealnie.– Doooobra, kurwa, już wyluzuj – jęknął i też się w końcu podniósł – Nie moja sprawa, siema.I poszedł. Wychyliłem się za barierkę, żeby śledzić jak pokonuje kolejne półpiętra, a potem zniknął z pola widzenia i huknęły drzwi. Jakiś przebudzony nagle bachor zaczął płakać.???Spotkałem go dwa dni później, wieczorem, jak wyrzucałem śmieci. Lazłem przez podwórko z workiem plastików i nagle zdałem sobie sprawę, że ktoś mnie obserwuje. Siedział na schodkach pod swoją kamienicą i palił. Musiałem go minąć, nie było innej drogi do śmietnika.– Siema – mruknąłem przemykając tuż obok niego, mając nadzieję, że da mi spokój.Otworzyłem żółty kontener i pozbyłem się ładunku. Teraz tylko wrócić do domu, dokończyć film z wczoraj i w kimę. Środa wieczór to nie czas na zabawy.– Chodź zapalić – machnął na mnie ręką. No dobra. Usiadłem i wyciągnąłem camela z jego paczki. Tylko o czym z nim gadać?– Nie chcesz wypić jakiegoś browara? Sam nie lubię – zaproponował ...
... zupełnie naturalnie.W sumie to miałem ochotę. W sumie to Strzała mi się podobał. Dobrze się na niego patrzyło.– Mam w lodówce akurat cztery – przyznałem.– No to mnie zapraszasz – odparł i się podniósł.Czemu nie? Mieszkałem sam, więc poszliśmy. Miałem w domu trochę burdel ale jakoś mu nie przeszkadzało. Walnął się na moje łóżko i wziął ode mnie piwo.– Oglądasz Matrixa? – wskazał na telewizor – Zajebiście, lubię. Puść, niech sobie leci.Dziwne to było, tak z nim siedzieć, ale odpaliłem film od momentu, kiedy Neo poznaje Morfeusza.Położyłem się na łóżku obok niego, poduszka pod głowę i oglądaliśmy, w rękach trzymając zimne piwa. Czułem zapach Strzały, jakieś lekko słodkie, ale mocne perfumy. Pasowały do ostrych rysów twarzy i lekkiego zarostu. Na szyi miał srebrny łańcuch, wystawał mu spod bluzy z kapturem. Na dupie oczywiście czarne dresy adidasa, a na stopach białe soxy. I trochę mnie martwiło, że tak mi się ten Strzała podoba. Czułem się dziwnie tak sobie z nim leżąc. Kiedy się wiercił i nasze nogi się stykały, przechodził mnie za każdym razem lekki dreszczyk. No i to ciepło jego ciała, wnikające w moje ubrania, fakt że oddychamy tym samym powietrzem. Jakoś to wszystko na mnie działało, może dlatego że byłem napalony i nie miałem już kolegi z którym mogę to napięcie rozładować.Piwa dopiliśmy mniej więcej w momencie kiedy Morfeusz uczy Neo walczyć. Strzała zaoferował się że skoczy po następne do lodówki. Kiedy wrócił, walnął się na łóżko bliżej mnie. Łokciem trącał mnie w bok, a nasze ...