Mars
Data: 29.07.2024,
Kategorie:
Geje
Autor: Zue Teksty, Źródło: SexOpowiadania
... nogi łączyły się na całej długości. Poczułem się jak speszony nastolatek, nie wiedziałem co to ma być. On pewnie nie zauważył nic, ale ja coraz mocniej się nakręcałem. Miałem ochotę pogłaskać go po tych dresikach albo jeszcze lepiej zmacać mu stopy. Nigdy dotąd nie miałem takich odpałów, ale koleś mnie podjarał na całego. Może to jakieś feromony?Wypiłem drugie piwo szybko, jakby chcąc ugasić te dziwne ciągoty, ale alkohol tylko je wzmocnił.– Możesz pić moje – zaoferował się Strzała, widząc że odkładam pustą butelkę. Wziąłem od niego i uświadomiłem sobie, że jego usta dopiero co dotykały szyjki tej butelki. Oblizałem ją.– Co ty, butelkę liżesz? – przeraził mnie ten komentarz, musiał mnie nakryć kątem oka.– No wtedy jest smaczniejsze – palnąłem pierwsze, co przyszło mi do głowy. Nie skomentował.Bez słowa podniosłem się i uciekłem do łazienki. Wysikałem się, a potem stanąłem przed lustrem i patrzyłem we własne oczy. Może znajdę w nich jakąś odpowiedź? Nie znalazłem, a trzeba było wracać do pokoju, za długo mnie nie było.I pech chciał, że w korytarzu wpadły mi w oko jego buty. Czarne airmaxy z małym białym logo na bokach. Cicho do nich podszedłem, klęknąłem i wziąłem jeden w rękę. Czułem się jakbym dokonywał jakiegoś świętokradztwa. Nie powinienem dobierać się do butów innego typa. Nie powinienem przykładać ich do twarzy, ale to zrobiłem. Zaciągnąłem się. Jebał potem, środek był jeszcze nieco ciepły. O kurwa, kutas stał mi już na baczność. Samym czubeczkiem języka polizałem ...
... wnętrze najacza. Słonawy, ciężki smak. Już wcześniej się na nie gapiłem, bo lubię fajne buty, ale teraz chodziło o coś zupełnie innego. Teraz miałem ochotę zwalić konia liżąc te piękności a na koniec spuścić się do jednego. Ciekawe, czy by się zorientował? Kurwa, jasne że tak, założyłby, wsunąłby stopę w białym soxie i poczuł że coś mu tam mokro. A zapach spermy łatwo zidentyfikować. Nie ma mowy, odłożyłem but na miejsce, dokładnie tak jak leżał.Wróciłem do salonu chwilę potem, jak już zniknął mi namiot pod spodniami. Strzała leżał jak wcześniej, nie zaszczycił mnie nawet spojrzeniem.– Najbardziej lubię dwójkę i tę scenę z pościgiem na autostradzie – przyznał nagle.– No, Morfeusz jest tam badassem – zgodziłem się.I tak oglądaliśmy, czasem coś mówiąc, a kiedy film się skończył, Strzała postanowił uciekać do siebie. Patrzyłem bardzo uważnie, jak zakłada but, który wcześniej niuchałem. Cholernie miałem ochotę wylizać go teraz, kiedy Strzała ma go na sobie. Jak mogłem nie zauważyć wcześniej, że jest taki przystojny? Prosta, męska uroda, taki młody cwaniaczek. Dość wysoki, szczupły, wielbiciel osiedlowej siłki więc pewnie brzuch jak trzeba. Nagle to wszystko bardzo mocno działało na moją wyobraźnię. Po raz pierwszy naprawdę nakręciłem się na ciało faceta.Kiedy w końcu wyszedł, wróciłem do łóżka i zacząłem wspominać te jego airmaxy, białe soxy, stopy, łańcuch na szyi, wszystkie zapamiętane detale. Kutas podniósł się od razu i nie chciał opaść. Wyjąłem go z dresu i zdziwiło mnie, jaki ...