-
Miłość która nie powinna się zdarzyć, ale jednak się zdarzyła 2
Data: 01.03.2019, Autor: Aleksandra, Źródło: Lol24
... proszę. Łapie moje policzki i styka swoje czoło z moim, zamykając przy tym oczy. - Will, ja... Ja się boję się wspomnień, boję się do takiego stopnia jak dzisiaj. Jestem przerażona, gdy to wraca. Nie chce przez to przechodzić znowu. Łzy zaczynają lecieć mi po policzku. - Chloe kochanie, jestem przy Tobie. Nie opuszczę Cię, rozumiesz? Ale proszę Cię o jedno. Ściera łzy z mojego policzka. Przyglądam się jego pięknej twarzy. - Gdy będziesz gotowa i czuć się na siłach, powiesz mi co takiego się stało i czego tak naprawdę boisz. Nie zmuszam Cię do niczego, ale gdy będę wiedzieć, co takiego się stało, będę umiał Ci pomóc. Jeżeli się dowiem, nie odejdę, będę przy tobie i razem będziemy pokonywać twoje koszmary, dobrze? Przyglądam się jego twarzy, marszcząc brwi. On nie odejdzie, gdy będzie wiedział. On będzie mnie chronił. Uśmiecham się na jego wyznanie. - Będziesz przy mnie? Nie zostawisz mnie? -Będę i nie zostawię. Obiecuję. Przytulam go. Zakochuję się, no. Odchylam się i spoglądam na jego kochaną twarz. Nachylam się i łączę nasze usta w namiętny pocałunek. Wplatam palce w jego włosy i pogłębiam pocałunek. Will łapie mnie w tali i przyciąga mnie na swoje kolana. Siadam na nim okrakiem, delektując się jego smakiem. -Chloe, ja nie chce się spieszyć z tym. Dyszy mi w usta i próbuje wyrównać oddech. -Potrzebuję Cię, Will. Składam pocałunek na jego szyi. -Chloe, nie chcę byś żałowała potem. Naprawdę zależy mi na Tobie i nie chcę spieprzyć ...
... sprawy. -Za szybko? Przygląda mi się. -Dla mnie nie, ale dla Ciebie myślę, że tak. Przyglądam mu się. Skanując jego twarz. Ma rację, jak ja źle reaguje na wspomnienia to jak będzie, gdy mnie dotknie. -Masz rację. Spoglądam na swoje dłonie. Nie chce by czuł się osaczony. -I to nie znaczy, że Cię nie pragnę. Dotyka mojego podbródka i podnosi do góry. -Pragnę Cię w każdy możliwy sposób, ale nie mogę Ci tego zrobić. Widzę jak reagujesz na każdy dotyk... -Rozumiem Will. Masz rację. Przyglądamy się wzajemnie. Chłopak wplata dłoń w moje włosy i przyciąga moje usta do swoich. Całuje krótko. -Wykąp się, przyniosę Ci ubrania. Zaraz wracam, dobrze? Kiwam głową twierdząco i przełykam ślinę. Dopiero teraz zaczynam odczuwać znaki zmęczenia. Namydlam ciało i spłukuje w szybkim tempie. Wychodzę z pod prysznica i zawijam się ręcznikiem. Chłopak wchodzi do pomieszczenia, kładąc na szafce ubrania. -Będę w sypialni. Wychodzi z łazienki zostawiając mnie samą z myślami. Gdy jestem z nim wszystko się zmienia. Nie wiem czy potrafię. Przez tyle lat żyłam z dnia na dzień aż wpadłam w monotonność. Każdy dzień był taki sam, każdego dnia bałam się, że on wróci, że on mnie dorwie ponownie. Codziennie zastanawiałam się czy będę wystarczająco silna, by się obronić przed nim i przed koszmarami. Lecz gdy on jest wiem, co robić i wiem, co czuję. Gdy on jest wszystko nabiera sensu a ja staję się silniejsza. Dam radę pokonam strach i moje koszmary. Jestem przecież Chloe ...