1. Cudowny dlugi weekend z moja Wlascicielka. Czesc 1


    Data: 21.08.2024, Kategorie: BDSM Autor: uległy impotent, Źródło: SexOpowiadania

    ... że wyjmuje zapałki i podpala knot. Postawiła świecę na stole i wróciła do przeglądania Internetu na tablecie. Po kilku minutach wstała i wylała na moje ciało gorący wosk, parzyło jak diabli ale uwielbiam zabawy ze świeczką, był to podniecający ból. Co chwilę wylewała na brzuch, klatkę piersiową i krocze gorącą zawartość świecy. Ostatni fragment mojego ciała polewała szczególnie mocno. Wosk rozlewał się po członku i jądrach, doskonale wiedziała jak i gdzie lać żeby sprawić kundlowi jak największy ból. Nie robiła tego po raz pierwszy. Wosk zastygał na włosach brzucha i piersi. Gdy praktycznie oprócz twarzy, od krocza w górę pokryty byłem białą skorupą, Pani nakazała bym wstał i wyczyścił się. Odrywałem roztopione kawałki świecy, niestety włosy na ciele nie ułatwiały mi tego. Lady patrzyła z lubością jak krzywię się z bólu odrywając wosk razem z włoskami. Na szczęście krocze miałem na gładko wygolone, więc tam poszło szybko. Gdy byłem czysty, pchnęła mnie na leżankę i przyniosła kolejną świecę. Teraz bolało o wiele mocniej bo ciało było mocno podrażnione poprzednimi torturami, jednak podniecenie było silniejsze. Objąłem dłonią kutasa i zacząłem się masturbować. Nie mogłem osiągnąć pełnego wzwodu bo co chwilę na dłoń i skórę krocza kapały nowe, gorące krople. Pani odsunęła moją dłoń z kutasa i na nim i w jego okolicach skupiła swoją uwagę. Krople wosku parzyły a ja podniecałem się coraz bardziej. Świece się wytopiła, Lady dmuchnęła i zgasiła ją.- Zrób mi drinka i naszykuj ...
    ... grilla. Zgłodniałam. I załóż najpierw pas cnoty żeby ci znowu coś mądrego do tego pustego łba nie przyszło…Pozbierałem koc z leżanki i poszedłem do kuchni. Założyłem żelastwo na krocze i zająłem się szykowaniem kolacji. Kilkadziesiąt minut później popijając domowym winem przywiezionym przez Panią jedliśmy mięso upieczone na grillu.- Pamiętasz że mam cię ukarać? –- Pamiętam, proszę Pani – odpowiedziałem ze spuszczoną głową. Miałem nadzieję ż Jej minęło, ale jednak nie- Przynieś moją walizkęPrzytargałem bagaż. Pani wyjęła z walizki stalowe kajdanki i rzuciła mi je. Założyłem na jeden przegub dłoni, chwilę się zastanawiałem jak zapiąć drugi: z przodu czy z tyłu. Uznałem że z tyłu będzie lepiej. Pani wyjęła długie, zwinięte linki. Przerzuciła je przez wiszącą na wysokości około 2 metrów gałąź. Jedną przypięła do kajdanek i naciągnęła mocno przywiązując drugi koniec do pnia drzewa. Ciągnięte z tyłu do góry ręce, spowodowały że po chwili stałem mocno pochylony. Drugą linkę, przywiązała do obroży i również mocno ją naciągnęła. Trzecią linką oplątała nasadę penisa pod jądrami i również ją mocno naprężyła. Chwilami brakowało mi tchu bo obroża mocno naciskała na gardło. Podeszła, kucnęła i na kostki założyła mi kolejne stalowe kajdanki z rozpórką. Stojąc pochylony z wyciągniętymi boleśnie do góry rękami, kątem oka widziałem jak odchodzi a po chwili wraca, niosąc długi pejcz.- Jak myślisz. Ile razy dostaniesz? Tylko jeśli nie zgadniesz, liczba rośnie razy dwa…- Dwadzieścia – odpowiedziałem, ...
«12...5678»