EKSTAZA I BÓL
Data: 05.04.2024,
Kategorie:
BDSM
Twoje opowiadania
Autor: Arletka, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo
... każdej odwoził mnie wykończoną, ale z grubą kopertą w torebce. Zgodził się, abym między sesjami mogła sobie dorabiać spotkaniami z klientami w domu, ale tylko miękki seks bez narzędzi i przyrządów. Nasz związek został potwierdzony podpisaniem kontraktu. Pan powiedział, że bardzo pasuje mu moje ciało. W zasadzie to on woli tłustawych pedałów typu męskiego, ale jak mnie zobaczył to postanowił spróbować zająć się takim cycatym ciałem o nieokreślonej płci. Zwłaszcza, że to ciało daje mu możliwość realizacji wszystkich jego preferencji seksualnych bez ograniczeń. Ten kontrakt to był raczej „CYROGRAF Z DIABŁEM” Klęczałam zapłakana przed stołem. Na stole leżał stos gęsto zapisanych kartek.
- Teraz podpisuj imieniem i nazwiskiem każdą stronę kurwo. – Powiedział Pan.
Wzięłam pierwszą stronę i chciałam przeczytać. Wtedy poczułam ogień na pośladku.
- Masz podpisać a nie czytać pedale. To nie czytelnia! – Krzyknął Pan chłostając moją dupę.
PODPISYWAŁAM GORLIWIE wszystko, co mi podsuwał, zachlapując kartki gęstymi łzami. Jak się potem okazało ten „cyrograf-kontrakt” dawał mu całkowitą władzę nade mną i moim ciałem do odwołania. I tak też się stało. Powoli poznawałam treść kontraktu z biegiem czasu. Były tam takie punkty, które mówiły, co może mi zrobić, jeśli będę nieposłuszna i będę chciała zerwać ...
... umowę. NIE MIAŁAM WYJŚCIA. Nie był to kontrakt typu Pan-niewolnik, ale zmuszał mnie do całkowitej uległości i gotowości na wezwanie o każdj porze dnia czy nocy. On wiedział o mnie wszystko ja o nim nic. Nawet nigdy nie zobaczyłam jego twarzy dokładnie, zawsze był w pełnej masce. Nawet nie widziałam jego samochodu, którym mnie woził ani gdzie mnie woził. Zawsze przytomniałam wisząc za ręce będąc ruchana w dupe lub pizdę maszyną do ruchania. Najpierw dzwonił telefon i słyszałam jego głos nakazujący być gotową. Nie było siły zawsze sikałam ze strachu, bezwarunkowo. Mój kutas zawsze sztywniał w tym momencie i tak pozostawał. Rozbierałam się do naga, siadałam przed drzwiami na stołku, z którego sterczał wielki kutas. Na głowę zakładałam czarny kaptur. Słyszałam jak Pan wchodzi, bierze łańcuch przypięty do obroży i wyprowadza mnie do samochodu. Często słyszałam głosy obcych ludzi, którzy widzieli mnie nagą, na łańcuchu. Różnie reagowali.
- Tfu, że też nie ma siły na takie kurwy. Albo, ty patrz to ta kurwa, o której mówią, ale tłusta. Tłusta, no może, ale podniecająca. – Takie i inne komentarze słyszałam.
W samochodzie dostawałam szpryce jakiegoś gazu pod kaptur i natychmiast odlatywałam. Tak było zawsze.
A teraz wisiałam na gałęzi za wymiona i krzyczałam poddawana seksowi.
® Arletka Ruchliwa