1. Natura Rozkoszy


    Data: 19.10.2024, Autor: Anonim, Źródło: Lol24

    ... wcześniej, prawdopodobnie przez portugalskie wino - zauważyłam, że światła zostały umieszczone w bardzo specyficzny sposób. Tak jakby wskazywały ścieżkę w jakieś konkretne miejsce. Mimo, że było ono rozświetlone nieco bardziej, z tej odległości nie mogłam zobaczyć co było na jej końcu.
    
    Ciekawość to pierwszy stopień do piekła mówią. Ale ja, singielka z charakterem - poczułam nie strach, a wyzwanie. Wzięłam z domu dwie rzeczy. Sportowe buty - niewątpliwie sprawdzą się dużo lepiej niż klapki czy szpilki oraz kolejną butelkę wina. Cóż - jeśli wspomóc czymś odwagę, to przynajmniej tym co jednocześnie da mi odrobinę przyjemności. Nie czekając długo zaczęłam przedzierać się przez leśną gęstwinę wzdłuż świateł, które jak się okazało - oświetlały starannie wykarczowaną i utwardzoną ścieżkę. Czułam się jak Alicja w Krainie Czarów mijając kolejne wielkie dęby, oświetlone magicznie i z ewidentnym pomysłem. Spacer trwał nie dłużej niż dwie minuty. Na jej końcu stała pergola otulona gęstym bluszczem - niczym drzwi do magicznego ogrodu. Przechodząc przez nią poraziło mnie tak, że jedynym słowem jakie z siebie wydusiłam było słynne, równie magiczne i dobitne….
    
    Kurwa.
    
    Spora, subtelnie i klimatycznie oświetlona polana, a pośrodku wolnostojąca wanna z podestem i namiętnie unosząca się nad nią para, bijąca z gorącej wody pełnej płatek róż. Nie wiem kto projektował zamysł goszczenia klientów w tym przybytku, ale ewidentnie była to kobieta, hedonistka po przejściach, mająca za główny ...
    ... cel w życiu uszczęśliwiać kobiety nieszczęśliwe. Stałam tak przez chwilę jak wryta. Z jednej strony czując się jak we wstępie do taniego horroru, z drugiej - jak dopieszczona klientka nie taniego w końcu przybytku hotelarskiego. W ocenie sytuacji i dalszych wydarzeń pomógł mi mój zacny ekwipunek z 11% zawartością alkoholu. Jako, że kąpiel była dzisiaj moim niespełnionym marzeniem, zsunęłam z siebie buty na podeście i pozwoliłam mojej koszuli nocnej opaść z delikatną pieszczotą po moich ramionach, aż na sam dół. Zaśmiałam się głęboko wewnątrz, zdając sobie sprawę, że nigdy w życiu nie zrobiłam czegoś podobnego. Głównie z własnego poczucia wartości. Wiedziałam, że podobam się mężczyznom. Ale na pewno byłam daleka od ideału. Tu za dużo, tam za mało, tu za krótko, a do pedałów w aucie trzeba było jakoś sięgać stopami, uświadamiając sobie fakt, że jest się daleko od modelek w stylu high fashion.
    
    Wszystko jednak przestało mieć wtedy znaczenie. Wiatr delikatnie smagał moje ciało, sprawiając, że sutki stały się nagle twarde i stojące na baczność, podniecone jednocześnie wizją kurtuazyjnej kąpieli w niecodziennym akompaniamencie natury. Zanurzyłam się w wodzie z poczuciem niesamowitego ciepła, które zaczęło zalewać każdą część mojego ciąła. Każdy zakamarek rozpływał się w rozkoszy relaksu i wyciszenia.
    
    Nietypowość sytuacji oraz poczucie niepamiętnego dla mnie od dawna wypoczynku, wyzwolił we mnie również inne uczucie. Delikatne mrowienie w dole brzucha. W myślach cofnęłam się do ...
«1234...9»