1. Winda do nieba


    Data: 12.11.2024, Autor: Anonim, Źródło: Lol24

    ... swoim języku. Uwielbiałam się z nią całować. Seks był nieziemski, ale zawsze zaczynał się właśnie od całowania. Oderwałam się od niej na moment i patrzyłam na pogrążoną w ekstazie twarz. Maślane oczy i błogi wyraz twarzy zdradzały, że jej było równie przyjemnie.
    
    Wzięłam ją za dłoń. Weszłyśmy kilka stopni i stanęłyśmy przed drzwiami windy. Otworzyłam je, a ze środka zalało nas dużo silniejsze światło. Nikogo nie było w środku, więc szybko weszłam pierwsza, a Ania za mną. Odetchnęłam z małą ulgą, że na razie, wszystko idzie gładko.
    
    - I co teraz? – spytała, gdy drzwi się zamknęły.
    
    Nachyliłam się, przytulając do Ani i wcisnęłam guzik wysyłający windę na najwyższe piętro. Odwróciłam moją kochankę tyłem do siebie i rozpięłam jej płaszcz. Objęłam ją i zaczęłam obmacywać jej biust przez szary materiał sukienki i stanik.
    
    - Gosia przestań – prosiła – Ktoś może nas przyłapać...
    
    - Tak, to by nie było zbyt fajne...
    
    - Mówię poważnie – starała się ukryć rosnące podniecenie, ale znałam ją na tyle dobrze, że wiedziałam, jak reaguje jej ciało i umysł.
    
    Udawałam, że jej nie słyszę i zaczęłam całować odsłoniętą szyję. Dłonie powoli przesuwały się po całym ciele stojącej tyłem do mnie dziewczyny. W końcu moja wytrwałość wygrała. Jej obrona runęła i poddała się pieszczotom. Zadowolona z siebie, zsunęłam jej z ramion płaszcz i rzuciłam na podłogę windy. Podciągnęłam tył jej sukienki, odsłaniając okrągłe i jędrne pośladki. Sięgnęłam pomiędzy nogi i ku mojemu zaskoczeniu Ania ...
    ... od razu stanęła w rozkroku, rozsuwając szerzej uda. Tym samym dała mi dostęp do swojego krocza. Z każdą chwilą pieściłam ją coraz intensywniej, zataczając kółka na jej najczulszym punkcie. Miałam nadzieję, że miejsce, atmosfera i wypity wcześniej alkohol pozwolą jej się wyluzować i będą na nią działać przynajmniej w połowie tak, jak na mnie.
    
    Już po kilku chwilach ciche jęki zaczęły wydostawać się z ust pieszczonej dziewczyny. Koronkowa bielizna nasiąknęła jej miłosnymi soczkami.
    
    - Zdejmij majtki – szepnęłam, czując przyjemnie śliską wilgoć.
    
    - A Ty nie możesz? – spytała oszołomiona podnieceniem.
    
    - Zrób to! - poleciłam.
    
    Stanęłam krok za nią i patrzyłam, jak powoli zsuwa z siebie mokry kawałek czarnego materiału. Wykorzystałam ten czas i z torebki wyjęłam ukrytą w niej niespodziankę – naszego ulubionego straplessa. Podciągnęłam spódniczkę i zsunęłam swoje majtki. Zwinnym ruchem umieściłam jeden koniec w swojej mokrej już cipce. Drugi prężył się dumnie pomiędzy moimi nogami w kierunku stojącej tyłem i czekającej na dalszy ciąg zabawy Ani.
    
    Winda w końcu dojechała na ostatnie piętro i stanęła z charakterystycznym dźwiękiem, odblokowując drzwi. Moja kochanka ciężko oddychając, pchnęła je lekko i chciała wyjść.
    
    - Gdzie idziemy? – spytała niepewnie, drżącym z podniecenia głosem.
    
    - Nigdzie... – szepnęłam, wciągając ją z powrotem do windy.
    
    Całowałam zachłannie jej szyję i przygryzłam lekko ucho. Cicho jęknęła i aż nogi się pod nią ugięły. Wiedziałam, że to ...
«12...567...»