Nie trac glowy
Data: 24.11.2024,
Kategorie:
Geje
Autor: Man from Nowhere, Źródło: SexOpowiadania
... senseiem uległa drastycznej zmianie. Nie był to już prawdę mówiąc, klasyczny model wspierających się nawzajem ojca i syna, a coś bardziej... intymnego i zakazanego. Su, dojrzewając, stał się piękną istotą, o prezencji ze świata, którego nie jest dane nam poznać. Jego delikatna i wątła sylwetka mocno kontrastowała ze światem brutalności, wojowników, pokazów siły i walk, w jakim poruszał się na co dzień jego mistrz. Su był również niezwykle pokorny oraz posłuszny wobec swojego jedynego życiowego autorytetu i z wielkim zapałem wykonywał każde, nawet najmniejsze jego polecenie. Lecz granica przyzwoitości zaczęła się zacierać z nieubłaganym biegiem czasu. Mężczyzna, który przez całe swoje życie egzystował w pustce i samotności, idąc własnymi, surowymi ścieżkami życia, zarówno jak i kariery, a do tego ten sam mężczyzna, którego młodzieniec tak bardzo podziwiał, stał się nagle nieprzewidywalny. Od nieprzyzwoitego dotyku, rzekomo niewinnych nagród cielesnych, takich jak głaskanie czy proste obejmowanie, do nagłego, niespodziewanego obejmowania wąskiej talii Su, w odizolowanych częściach kompleksu, poza ciekawskimi oczami gapiów. Ten człowiek zaczął oczekiwać od swojego podopiecznego czegoś, co wykracza za sferę wszelkiej moralności. Gdy Su pierwszy raz odbył z nim rozmowę na ten temat, dowiadując się o jego ,,upodobaniach" wypowiedzianych przez tego samego człowieka bez żadnej najmniejszej kszty wahania oraz z otwartością dziecka, zastygł w szoku i nie mógł pozbierać wszystkich ...
... swoich myśli, a już tym samym złożyć je w całość. Jednak, gdy pierwsze emocje opadły, młodzieniec popełnił fatalny błąd. Ten błąd, przez który jego życie stało się teraz nieskończonym pasmem wstydu, rozpaczy oraz wstrętu do samego siebie i własnego życia. Su z roku na rok, manipulowany i wabiony przez własnego mistrza, zatracił się i pozwolił zdegradować do poziomu niczego więcej jak lalki. Powoli, stopniowo, ostrożnie... zupełnie tak jak jego matka. ꕥ Zbliżał się wieczór. Słońce w górze miało żywy odcień czerwieni, a niebo tonęło w gradiencie różnych, równie ciepłych jak ono kolorów. Su po cichu wspinał się po schodach na drugie piętro kompleksu, do miejsca, w którym była wielka sypialnia, zrobiona w tradycyjnym stylu. To jedno pomieszczenie było szczególną udręką i spędzało sen z obuch, szczęśliwych niegdyś oczu chłopaka. Bowiem to tutaj dochodziło do regularnych i brutalnych aktów pomiędzy młodzieńcem, a jego panem. Su od dłuższego czasu był również zmuszany by spać u boku mężczyzny każdej nocy, co miało być według tamtego ,,obowiązkiem" i ,,powinnością" młodszego. -,,Co za bezsens..." - pomyślał Su. Stojąc przed rozsuwanymi drzwiami sypialni, opuścił w dół swoją głowę, oczekując na znak pozwolenia od swego mentora, który siedział już wewnątrz. -Wejdź Su -rozległ się szorstki głos, który przeciął tą wieczną ciszę. Chłopak ostrożnie rozsunął drzwi i wszedł bezdźwięcznie do pokoju. Mężczyzna czekał na niego od dłuższego czasu, wylegując się na swoim, zakupionym kilkanaście ...