Sekretna Miłość
Data: 06.12.2024,
Autor: Anonim, Źródło: Lol24
... wprowadzała mnie w poranne podniecenie. Wciąż miałam na sobie oliwkową, swetrową sukienkę z kapturem podwiniętą aż do pępka. Dotyk mojej skóry od razu sprawił, że miałam elektryzujące dreszcze. Schodziła niżej i całowała moje kolano.
- Masz takie cudne nogi – rzuciła zmysłowym tonem — Przejeżdżała językiem po udzie, ale tylko po materiale pończoch. Drżałam z rozkoszy. Pragnęła jej pieszczot. Jestem starszą siostrą, ale to jak w ostatnim czasie ogarnęła sztukę panowania, tylko mnie nakręcało. Oddawałam się jej bez żadnego, ale.
- Co powiesz kochanie na prysznic? – zaproponowałam na mocno spłyconym oddechu
- Jeszcze chwila — proszę. - Daj mi się nacieszyć widokiem. - nie potrafiłam jej odmówić.
Opierała głowę o mój brzuch. Opuszkami palców błądziła jeszcze po materiale pończoch. Cieszyła się chwilą. Dopiero po kilku minutach, nasycona już widokiem, była gotowa, by wstać. Poszłyśmy w końcu do łazienki. Mamy nowszej kategorii prysznic bez brodzika. Weszłyśmy za szybę prysznicową, nie zdejmując nawet ubrań, tylko od razu pod nim odkręciłyśmy wodę, a z deszczownicy leciała na nas woda. Byłam tak podniecona i napalona, że nie przejmowałam się, że byłam w pończochach, bieliźnie i sukience. Dociskałam Karinę do ściany, łapiąc ją za piersi, jej biały T-shirt zrobił się mokry, że jej kształtne piersi idealnie przez niego prześwitywały. Karina podkręciła trochę temperaturę wody, żebyśmy nie zmarzły. Wypięła się tyłkiem w moją stronę i machała nim zalotnie, wesoło przy tym ...
... podśpiewując. Dałam jej delikatnego klapsa, po czym chwyciłam ją za pośladki. Zdjęłam szybkim ruchem z niej majtki, po czym moja rączka wylądowała na jej kroczu. Masując jej kobiecość, która była cała mokra od jej podniecenia oraz wody, która nas olewała. Podniosłam płynne mydło i myłam ją delikatnie, po czym spłukiwałam namydlenie i wsuwałam swoje dwa paluszki. Przyległam do jej pleców, a Karina uniosła ręce w strzałkę nad siebie i plotłam z nimi palce. Jej ciepłe ciało wtulone w moje, wspólne bicie serca, wszystko to sprawiało, że świat poza nami przestawał istnieć.
Każdy ruch, każde drżenie jej ciała pod moimi palcami, było dla mnie niewyobrażalnym źródłem radości i satysfakcji. Byłyśmy jednością w tym momencie, a nasze uczucia i pragnienia zlewały się w jedną nieprzerwaną falę miłości i namiętności.
– Jesteś wszystkim, czego pragnę – szepnęłam jej do ucha, przylegając jeszcze mocniej do jej pleców.
Pozwalała mi zaopiekować się nią, jak chciałam. Posłusznie ułatwiam mi wszystkie czynności. Uwielbiam brać z nią prysznice.
- Jesteś kochana, siostrzyczko – Karina odpowiedziała cichym jękiem i lekkim uśmiechem, a jej ciało odpowiedziało na moje dotyki z intensywnością, której nie można było zignorować. Czułam, jak nasze ciała znowu stapiają się w jedno, każda chwila była bezcenna, każda sekunda była wyrazem naszej nierozerwalnej więzi.
– Kocham Cię – wyszeptała Karina, odwracając głowę i spoglądając mi głęboko w oczy.
– Ja Ciebie bardziej – odpowiedziałam, ...