W Rozkroku
Data: 08.01.2025,
Autor: Anonim, Źródło: Lol24
... popołudnie, znów z Martą pracowałam do późna. Cały dzień nie odzywała się do mnie jakby nic nie wydarzało się w poprzedni weekend. Zajmowałam się swoimi obowiązkami, co jakiś czas zerkając w jej stronę. Jej hipnotyczny urok sprawiał, że traciłam dla niej głowę…..Nie potrafiłam kontrolować tego…. Oraz aby to skończyć i być tylko z Klarą.
Nasze spojrzenia spotkały się parę razy i minęłam się z nią też z dwa razy idąc do kuchni po kawę i odgrzać obiad. Za każdy razem miała jednak w oczach chłodną obojętność. Zaczynałam się martwić czy coś zrobiłam nie tak. Nie szukałam jednak na siłę atencji i wyjaśnienia, tylko zajmowałam się swoimi obowiązkami. Myśli jednak starały się uciekać w kierunku Marty i gubiłam swoją koncentrację, lecz starałam się jak tylko potrafiłaś utrzymywać fason. Było trudno, gdyż jej atrakcyjność i kreacja w postaci dopasowanej czarnej sukienki z paseczkiem z głębokim dekoltem, który podkreślał jej biust pobudzały zmysły. Całość dopełniała szara marynarka na sukience, która dodawała jej profesjonalnego wyglądu. Jak zawsze eksponowała swoje zgrabne nogi, odziane w pończochy i szare botki na szpilkach. Starałam się skupić obowiązkach, ale jej urok i elegancja były jak magnes. Jej sposób bycia, pewność siebie i te subtelne, uwodzicielskie gesty sprawiały, że trudno było mi oderwać od niej wzrok. Mimo wszystko, próbowałam skupić się na tym, co ważne, wiedząc, że utrzymanie profesjonalizmu jest kluczowe.
Normalne godziny pracy zbliżały się już do końca. Co ...
... poniektórzy zbierali się powoli do domu, ale nie ja. Wiedziałam, że muszę dziś zostać dłużej, raz ze względu na Martę gdyż chciałam wyjaśnić jej obojętność, a dwa, że i tak miałam pracę do zrobienia. Spojrzałam znów w jej stronę, ale nie było jej przy biurku. Znowu pojawił się pewien niespodziewany niepokój. Postanowiłam go spłukać, idąc do łazienki. Przechodząc po biurze rozglądałam się machinalnie za Martą, ale nigdzie jej nie było, zmartwiłam się, że mogła pójść do domu niepostrzeżenie i to przegapiłam. Weszłam do łazienki, zrobiłam potrzebę, a po wyjściu z kabiny podeszłam do lustra, ubrałam na ten dzień czarną obcisłą sukienkę na grubych szerokich ramiączkach, spod których wyłaniała się biała bluzkę, a całość okrywał czarny żakiet. Pod spodem miałam elegancką czarną bieliznę, kupioną na specjalne okazje jeszcze z byłym chłopakiem. Miałam przez chwile fantazję, że Marta zachodzi mnie od tyłu, łapie za włosy i wciąga do kabiny, jednak nie było jej tutaj. „BOŻE, CO SIĘ ZE MNĄ DZIEJE, przeszła mnie myśl i złapałam się za twarz patrząc w lustro na siebie. Biorąc głęboki wdech, zwilżyłam dłonie pod wodą płynącą z kranu i delikatnie opłukałam się studząc w ten sposób swoje pragnienia.
Nagle do łazienki weszła Marta, widząc ją poczułam przyspieszone bicie serca. Marta podeszła i zbliżyła się do mnie, pogładziła mnie po policzku, uśmiechnęła i złapała mnie za udo. Wsunęła powoli rękę pod sukienkę a ja odskoczyłam jak porażona, ale Marta wstała wtedy zdecydowanym ruchem i ujęła ...