1. Lustra szarości


    Data: 17.01.2025, Autor: Anonim, Źródło: Lol24

    ... szarej myszki, w szarej sukience, która zachowywała się jakby zdobyła ser z pułapki i uciekła plując w twarz temu, kto ją zastawił.
    
    Odsunąłem biurko, aby sprawdzić czym prędzej liścik od Klary.
    
    “Dzisiaj wieczorem, wpuszczę Cię tylko bez zbędnych rzeczy. ul. Smocza 17”
    
    Uśmiech nie zniknął z mojej twarzy. Udałem się do domu, zjadłem obiad i po krótkiej drzemce zacząłem zbierać się do Klary. Chciałem poznać prawdziwe zakończenie szkolenia. Abstrakcja sytuacji w ogóle nie wybijała mnie z rytmu. Była między nami jakaś chora nić porozumienia. Zabawa, która aż się prosiła o kontynuację. Skoro miałem być bez zbędnych rzeczy - uznałem, że nie będę również zbędnie się stroił. Nałożyłem szary komplet dresowy i biały T-shirt pod bluzę. 30 minut później Uber zawiózł mnie prosto na miejsce. Nie wziąłem ze sobą niczego, nawet telefonu. I tak nie miałem jej numeru. Więc jak się bawić, to
    
    się bawić. Miało to też głębszy sens. Miło było wyrwać się do analogowych doznań w elektronicznym świecie, jakim żyłem na co dzień.
    
    Klara mieszkała w ładnym, parterowym domku. Po wejściu przez bramę moim oczom okazała się młoda sosna i betonowa rzeźba syreny. Ale to co przykuło moją uwagę najbardziej - to uchylone drzwi domu. W pierwszej chwili poczułem niepewność. Może ktoś się do niej włamał? A może to jakiś nieśmieszny żart kolegów z pracy? Nie mniej ciekawość zwyciężyła. Uchyliłem drzwi, a moim oczom ukazał się wąski, jasny korytarz z drzwiami na każdej ze ścian. Jako, że w życiu wyznaje ...
    ... maksymę: “Idź zawsze naprzód” - wybrałem te na wprost. Pomieszczenie było zupełnym przeciwieństwem pustego korytarza. Było w nim
    
    ciemno, całość pokoju oświetlały wyłącznie dziesiątki świec. Najlepsze było pośrodku. Duże, ale niskie łóżko otulone ściankami z białego, wiszącego na stelażach materiału. Leżała na nim Klara. Kompletnie naga. Kompletnie odkryta. Kompletnie, naturalnie piękna.
    
    - Już myślałam, że nie przyjdziesz - powiedziała znowu w taki sposób, że dostałem gęsiej skórki. Miała zamknięte oczy.
    
    - Nie napisałaś godziny, czyżbym się spóźnił? - Zapytałem przesuwając wzrokiem po liniach jej sylwetki. Nie dość, że była naga, to jeszcze wiła się na łóżku jak wąż.
    
    Pocierała udem o udo. Jedną ręką przesuwała między piersiami w dół brzucha, drugą wplotła w swoje włosy, jakby była masażystką wykonującą swoją pracę na sobie.
    
    - Myślę, że przyszedłeś w idealnym momencie - powiedziała cały czas nie otwierając oczu; - Masz coś na sobie?
    
    - W zasadzie tak. Zwykle jestem ubrany kiedy wychodzę z domu - zaśmiałem się.
    
    - Jeśli chcesz przebywać w tym pokoju, musisz zostawić wszystko za drzwiami. Mówiłam Ci. Masz przyjść, bez zbędnych rzeczy - mówiąc to przesunęła dłonią między swoimi zgrabnymi nogami.
    
    Kurwa. Zaraz oszaleje od tego widoku. Bokserki cisną mnie już do tego stopnia, że zaczynam odczuwać ból.
    
    Nie czekając chwili dłużej zdjąłem wszystkie ubrania i wyrzuciłem je za drzwi. Tak skupiłem się na widoku, który miałem przed sobą, że dopiero dotarły do mnie ...
«12...678...»