Lustra szarości
Data: 17.01.2025,
Autor: Anonim, Źródło: Lol24
... Zacisnęła mnie udami, poruszając jedynie górną częścią swojego ciała. W górę, w dół, na boki. Moja męskość wciskała się w jej brzuch zataczając niekontrolowane piruety. Czułem, że jest mokra od mojego nasienia, mimowolnie wydobywającego się ze mnie pod wpływem pieszczot.
Znowu przerwała.
Nagle poczułem jak z niebywałą szybkością zsuwa się niżej i bierze mojego kutasa tak głęboko, że aż się cały wygiąłem w łuk - wydając z siebie głęboki jęk rozkoszy. Nie poruszała głową. Trzymała mnie w swoich ustach. Były rozkosznie ciepłe. Ciepło rozlało się w całym moim ciele. Czułem burzę zapachów, dotyku, bodźców. Czułem jakbym zaraz miał wybuchnąć od fali rozkoszy. Nie tylko fizycznie, ale i emocjonalnie. Mój oddech się uspokoił.
Czuła to.
Nie pozwoliła mi już na odpoczynek. Zaczęłą poruszać głową. W górę i w dół. Trzymała przy tym w dłoniach moje spięte jądra. Okręcała się ustami i językiem wokół męskości tak, jakbym był korkociągiem, powoli zagłębiającym się we wnętrzu butelki najdroższego wina świata.
Otworzyłem oczy.
Wiedziała, że w końcu to zrobię. Patrzyła na mnie zmieniając kąt ssania. Jej wzrok przeszywał mnie do głębi. Dłonie z jąder przesunęły się wyżej dołączając do pieszczot najtwardszej obecnie części mojego ciała. Brakowało mi dosłownie sekund żeby wybuchnąć w jej usta wulkanem przyjemności.
Czuła to.
- Oprzyj się o łóżko - wydyszała do mnie zmęczona.
Nie musiałem jej odpowiadać. Po prostu zrobiłem co kazała. Cały czas patrzyliśmy sobie w ...
... oczy. Kiedy dotknąłem plecami oparcia, złapała mnie za nogi podnosząc je do góry w kolanach i rozchylając nieco na boki. Sama zrobiła to samo, przeplatając swoje nogi z moimi. Jej cudownie rozchylona i mokra cipka była tuż przy moim penisie. Wzięła go w dłoń i zaczęła nim przesuwać po swoich wargach. Patrzyła na to co robi. Razem patrzyliśmy. Obserwowałem jak ją rozchyla. Jak przesuwa po każdym zakamarku, a kiedy dochodziła do łechtaczki - zataczała nim szersze kręgi. Zaczęła jęczeć. Z każdym ruchem oddychała coraz
ciężej. Wodziliśmy wzrokiem po swoich ciałach. Napawaliśmy się sobą. Nasze twarze wykrzywiały się w grymasach uderzającej rozkoszy. Oddechy były już niemal zwierzęcym sapaniem po długim biegu. Spojrzała na mnie i niemal krzyknęła, wpadając przy tym w drgania całego ciała. Nie zapomniała jednak o mnie i zamiast dalej masować siebie - zaczęłą go obciągać dłonią, zaciskając mocno z uwagi na własny orgazm. Trwało to co najwyżej 4 sekundy. Widok jej roztarganych włosów, pijany wzrok, prześcieradło mokre od naszych soków miłości, nabrzmiałe piersi i rozchylone usta nieustającego, długiego orgazmu
wystrzeliły ze mnie to, co chciało wystrzelić już niemal na początku naszego spotkania. Moja sperma dosłownie zalała jej ciało w różnorodnych miejscach - wybuchając w niekontrolowany sposób. Myśląc o tej chwili wydaje mi się, że musieliśmy wyglądać w tej pozycji niemal dziwacznie. Powykręcani spazmami przyjemności. To był najmocniejszy orgazm w moim życiu.
A nawet nie ...