1. W klatce cnoty


    Data: 18.01.2025, Kategorie: Geje Autor: Kamil N., Źródło: SexOpowiadania

    ... wpatrując się w podłogę. „A ty jesteś taki szczęśliwy, bo jesteś wolny. Chciałbym, żeby mój kutas mógł się wydostać z tej klatki.”Marek przyglądał mi się przez chwilę, po czym uśmiechnął się szeroko. „Powiem ci coś, Michał. Co powiesz na to, że zamiast tylko słuchać, co czuję będąc wolny, poczujesz to na własnej skórze?” – zaproponował z lekkim uśmiechem i uderzył mnie lekko w ramię.Zanim się zorientowałem, zaczęliśmy się przepychać, jak to robiliśmy czasem wcześniej, zanim ta cała klatka weszła w grę, ale tym razem byliśmy nadzy. W końcu Marek złapał mnie w taki sposób, że jego kutas i jaja zwisały mi prosto nad twarzą, i trzymał mnie w tej pozycji, dopóki nie poddałem się.Śmiejąc się, upadliśmy na podłogę, a potem, wciąż śmiejąc się i łapiąc oddech, chwyciliśmy się za ręce. To było dziwne uczucie, ale niemalże poczułem do niego coś więcej, coś, czego nigdy wcześniej nie doświadczyłem. Obciągałem temu człowiekowi kutasa, ale to, że trzymaliśmy się za ręce, sprawiło, że moje serce zaczęło bić jeszcze szybciej.Dzień minął, jak zwykle. Poprosiłem Marka o pozwolenie na założenie ubrań, zawsze kazał mi iść na komando. Po powrocie do pokoju, musiałem się rozbierać. Obciągałem mu, a potem zajmowaliśmy się resztą dnia. Trwało to przez cały tydzień. Moje noce stawały się coraz spokojniejsze, a ja coraz bardziej lubiłem znajdować nowe i interesujące sposoby, żeby go zaspokoić. Choć czułem klatkę na swoim członku, a moje erekcje były nie do wytrzymania, zaczynałem się do tego ...
    ... przyzwyczajać.Potem nadeszła sobota wieczorem, dokładnie tydzień po naszym pijackim wieczorze.Odebrałem SMS-a: „Michał, jesteś wezwany do pokoju Darka na kontrolę tygodniową i szansę na uwolnienie, 21:00, przynieś wódkę.”Z drżeniem w sercu udałem się na spotkanie, wiedząc, że to może być moja jedyna szansa na pozbycie się tej okropnej klatki. W pokoju byli już wszyscy – Darek, Piotrek, Adam i Marek – wszyscy z uśmiechami na twarzach. Atmosfera była napięta, a ja czułem, że każde spojrzenie było na mnie skierowane.„No to, Michał, czas na kontrolę” – powiedział Piotrek z ironicznym uśmiechem. „Pokaż, co tam masz, czy może nadal jesteś naszą małą dziwką?”Serce mi biło jak szalone. Nie miałem wyboru. Musiałem spełnić swoje zobowiązanie, niezależnie od tego, jak bardzo mnie to upokarzało. Zdjąłem spodnie i stanąłem przed nimi nagi, z klatką wciąż na swoim członku.Darek zbliżył się do mnie i przyjrzał się klatce. „Nadal na miejscu, jak widać. A jak się czułeś w ciągu ostatniego tygodnia? Chyba musiało być ciężko, co?”„Było strasznie” – odpowiedziałem, starając się, by mój głos nie drżał. „Ale wypełniłem swoją część umowy.”„A teraz twoja szansa, żeby się z tego wywinąć” – powiedział Adam z uśmiechem. „Ale musisz się wykazać. Pamiętasz, co Piotrek ci obiecał, jeśli przegrasz? Musisz zaspokoić nas wszystkich.”Przełknąłem ślinę. Wiedziałem, co to oznaczało. Nie miałem wyboru. Musiałem zrobić to, o co mnie prosili, inaczej klatka pozostanie na moim członku przez kolejny miesiąc, a może i dłużej. ...
«12...5678»