Pierwszy raz jako pies cz.6
Data: 10.05.2025,
Kategorie:
BDSM
Autor: fucktoy_sub, Źródło: SexOpowiadania
... ją wzrokiem. Wyglądała tak władczo, że moja uległa natura chciała zrobić wszystko, aby ją zadowolić.Uderzyła mnie otwartą dłonią w twarz, przywracając do porządku.– Nie ubrałam się tak dla ciebie, psie. – Nawet jej głos ociekał złością i podnieceniem, zabójcza mieszanka. – Noga.Trzymała mnie krótko na smyczy, kiedy na czworaka szedłem obok niej. Utrzymywała szybkie tempo, przez co ledwo nadążałem. Kolana paliły mnie od długiego klęczenia, ale nie odważyłem się narzekać.Przeszliśmy do pokoju zabaw i z trudem przełknąłem ślinę. Serce głośno waliło mi w klatce piersiowej, w oczekiwaniu na to, co mnie spotka. Jedno szarpnięcie za smycz wystarczyło, żebym poderwał się z podłogi i ze spuszczoną głową stanął na nogach. Zasyczałem na ból mięśni, jaki temu towarzyszył.Pani zapięła mi ciężkie, skórzane kajdanki na nadgarstkach i za pomocą łańcucha, który je łączył, zawiesiła mnie na odpowiadającej jej wysokości. Stałem na palcach i od razu wiedziałem, że długo tak nie wytrzymam. Pani jednak miała inny plan w głowie.Założyła mi pętle zrobione z wytrzymałych, skórzanych pasów na uda i skomplikowanym mechanizmem większej ilości lin przyczepionych do sufitu, uniosła całe moje ciało w powietrze. Wisiałem około metr nad ziemią, główny ciężar opierał się na pasach umieszczonych na moich udach oraz rękach nad moją głową. Pani obeszła mnie dookoła, sprawdzając czy wszystko trzyma się jak powinno. Zadowolona z rezultatów, przejechała paznokciami po mojej klatce piersiowej, zostawiając lekko ...
... różowe ślady.Zorientowałem się, że byłem całkowicie bezbronny. Nie była to nowość, moja właścicielka była doświadczona w technice bondage i często wiązała mnie tak, abym miał ograniczone pole ruchu. Ale tym razem naprawdę nie miałem jak się zasłonić czy uciec przed jej wyrafinowanymi sposobami na karę.Wiedziałem, że mam przejebane, kiedy wyciągnęła gruby pas i złożyła go przez pół. Nienawidziłem go, zostawiał palące uczucie na przynajmniej kilka dni. Nie przerywał skóry i był bezpieczny przy większej ilości uderzeń. Pani używała go tylko przy moich największych przewinieniach, często sprzedając solidne trzydzieści razy na moje pośladki.– Bardzo mnie zawiodłeś, piesku – powiedziała, stając za moimi plecami. Nie widziałem co robiła, co tylko bardziej mnie przerażało. Mogła zacząć w każdej chwili, kiedy nie byłem jeszcze na to przygotowany. – Jak myślisz, ile razy powinno załatwić sprawę?Z zaciśniętym gardłem oczekiwałem, jaki wyda werdykt, ale tym razem faktycznie chciała usłyszeć moją odpowiedź. Smagnęła mnie końcówką pasa po udzie, na co jęknąłem cicho.– Zadałam pytanie. Lepiej przemyśl swoją odpowiedź.– Cz-czterdzieści, Pani? – odparłem słabo. Ostatnim razem ledwo zniosłem trzydzieści, ale gdybym podał za niską liczbę, Pani nie byłaby usatysfakcjonowana i ukarałaby mnie również za to.– Hmm… Trochę mało, zdecydowanie jesteś w stanie znieść więcej. – Wstrzymałem oddech, przerażony jej następnymi słowami. – Pięćdziesiąt. Będziesz miał kilka dni na odpoczynek i regenerację.– Pani, ...