1. Pierwszy raz jako pies cz.6


    Data: 10.05.2025, Kategorie: BDSM Autor: fucktoy_sub, Źródło: SexOpowiadania

    ... twoja kara się skończyła – prychnęła z udawaną złością. – Trzy dni, pamiętaj. Ale do tego wrócimy jutro – westchnęła, pochylając się nade mną. Końcówki jej włosów łaskotały mnie w twarz, więc założyła je za ucho. – Dzisiaj zamierzam się tobą zająć w inny sposób.Pocałowała mnie w usta, łagodnie, delikatnie. Oderwała się ode mnie dopiero po kilku długich minutach. Rozmarzony uśmiech sam wyszedł mi na twarz i nie chciał zejść, kiedy Pani opiekowała się mną po mojej dotkliwej karze.Runąłem na łóżko jak tylko znalazłem się w jego zasięgu. Nie na plecy, żeby tylko nie zetknąć moich pośladków z pościelą. Jęknąłem przeciągle, gdy klatka wbiła mi się w brzuch. Moja bogini wtarła w zaczerwienione miejsca chłodzący krem, który przynajmniej w części koił ból.Od razu wtuliłem się w nią, gdy położyła się obok mnie. Westchnęła ciężko i palcami zaczęła przeczesywać moje włosy. Uwielbiała to robić, a ja nie zamierzałem narzekać. Zamruczałem cicho, ponieważ było mi tak błogo, tak przyjemnie, że chciałem, aby ta chwila trwała w nieskończoność. Nawet moja frustracja spowodowana jedynie zrujnowanym orgazmem i wcześniejszym doprowadzaniem mnie do krawędzi znacznie zmalała.– Przepraszam, Pani – szepnąłem ledwo słyszalnie, wtulając policzek w jej brzuch.– Przeszedłeś najgorszą część swojej kary, piesku, nie musisz ...
    ... mnie dodatkowo przepraszać – powiedziała miękko, kciukiem gładząc mnie po karku. Przypomniała mi o obroży na szyi, do której tak się przyzwyczaiłem, że przestałem ją zauważać. Stała się już nieodzowną częścią mnie. – Poza tym… jestem z ciebie tak cholernie dumna, skarbie. Wytrzymałeś tak długo bez orgazmu, że jestem pod niemałym wrażeniem. I wciąż, przeważnie, jesteś grzeczny – zerknęła na mnie karcąco, ale na jej twarzy majaczył cień uśmiechu. – Myślę, że za te trzy dni dostaniesz małą nagrodę za swoje posłuszeństwo.Spojrzałem na jej łagodną twarz z niedowierzaniem. Parsknęła śmiechem na moją zdziwioną minę.– Co? Nie myślałeś chyba, że będę cię w tym trzymała w nieskończoność. – Wskazała na moją klatkę. – Potrafię być miła, wiesz?– Nigdy w to nie wątpiłem, Pani – wymruczałem.– Odpocznij, zajmę się tobą, okej?Niemrawo pokiwałem głową, przymykając oczy i odpływając w błogi stan półsnu. Pani cały czas uspokajająco gładziła mnie po głowie lub po plecach, szeptała słodkie rzeczy do ucha, które mimowolnie powodowały uśmiech na mojej twarzy. Ból odszedł w zapomnienie, odzywał się tylko wtedy, gdy się poruszyłem i niechcący dotknąłem czegoś wrażliwą skórą.Byłem w niebie.Ps: W ogóle bardzo polecam profil Alex_5321 na wattpadzie, możliwe, że ma takie same opowiadania jak te tutaj a nawet trochę więcej :) 
«12...5678»