Nie tak szybko!
Data: 05.07.2025,
Autor: Anonim, Źródło: Lol24
... drżącymi udami i wcisnąłem pomiędzy nie głowę, odnajdując przekrwioną i mocno pulsującą łechtaczkę, która była już tak duża, że przeciskała się przez wargi sromowe.
– Zabrać cię tam, gdzie pragniesz, od jakichś pięciu minut, a ja ci na to nie pozwalam? – Przygryzłem wnętrze uda zębami.
– Nareszcie – jęknęła, gdy wargi dotknęły dzyndzla, a po chwili dołączył do nich zwinny język.
Zacząłem lizać i zasysać łechtaczkę, czując, jak Sarah łapie mnie za włosy i przyciska głowę jeszcze mocniej do swojej kobiecości, wiercąc się przy tym na wszystkie możliwe sposoby. Unosiła się nawet i sięgała pleców albo chwytała za dłonie leżące właśnie na piersiach i wbijała w nie ostre paznokcie.
– Michael, Michael – powtarzała moje imię i pojękiwała, będąc u kresu wytrzymałości. – Kurwa mać! – syknęła, gdy zabrałem ręce z nabrzmiałych piersi i zaparłem się nimi o miednicę, bo nie chciałem, aby niekontrolowanym odruchem, wytrąciła mój elastyczny język z miejsca, które właśnie namierzyłem.
Postanowiłem ją wreszcie uszczęśliwić – wystarczy – i zacząłem lizać nachalnie, nie odrywając ani na sekundę języka od łechtaczki. Próbowała się wyswobodzić z uścisku, wznosząc pośladki, ale tylko mi tym pomogła i doprowadziłem jej spocone ciało do erupcji. Pod palcami czułem spazmy zaznanej i tak długo oczekiwanej rozkoszy.
– Cierpliwość popłaca i zapamiętaj to sobie – rzuciłem, wchodząc na powrót w pulsującą jeszcze od orgazmu cipkę, penetrując ją ostro i dogłębnie. Sarah szybko wytrąciła ...
... się ze stanu błogości i dopasowała do mnie swoje ruchy, pojękując głośno.
Pchnięcia były coraz szybsze, a pomruki i odgłosy zbliżającego się apogeum coraz głośniejsze. Sapałem i macałem jej ponętne ciało jak robot, którego ktoś zaprogramował do powtarzania tych samych czynności.
Sarah wygięła się w łuk i zaczęła zaciskać uda na moich biodrach, więc powędrowałem dłonią do cipki i pocierałem opuszkami dzyndzel, chcąc, aby doszła po raz drugi i szczytowała razem ze mną.
– Michael! – krzyknęła, spinając mięśnie i spojrzała mi głęboko w oczy, wzdrygając się na całym ciele – osiągnęła orgazm. W ostatniej chwili zdążyłem z niej wyjść, strzelając pociskami na łono. Opadłem obok, mrucząc pod nosem. Sapaliśmy głośno. Odnalazłem jej usta i przytuliłem, aby czuć tę bliskość jak najdłużej. Odwzajemniła się i spleceni w żelaznym uścisku, patrzeliśmy na swoje ciała.
Policzek lepił się jej od potu, kiedy kładła głowę na moim torsie – czułem to. Mój sprzęt nadal stał, więc poprowadziłem na niego jej rękę.
– Obejmij go i potrzymaj, tyle wystarczy. Niedługo oklapnie – poprosiłem, a przez ciało przeszedł dreszcz, aż poczułem go w kościach. – Daj mi tutaj te ponętne usteczka i przykryj wzgórki, bo sprawiają, że ciśnienie mi skacze. – Pochwyciłem ją mocno za podbródek, odnajdując wilgotne wargi.
Nakryła się prześcieradłem i wtuliła mocno w moje odprężone ciało. Chłonęliśmy wymieszane zapachy i oddychaliśmy głośno.
– Kawy? – odezwałem się po jakimś czasie. – Tamta zdążyła do tej ...