1. Mloda sasiadka


    Data: 29.07.2025, Kategorie: Nastolatki Autor: CichyObserwator, Źródło: SexOpowiadania

    ... szybko wsuwałem go całego. Konsekwentnie w jednym tempie, niezbyt szybko. Starałem się, by czuła każdy ruch i tak też było, sądząc po jej cichych jękach. Patrzyłem jak drobniutka dziewczyna stoi na palcach, starając wypiąć się, jak tylko może najbardziej. Z mojej perspektywy, jej drobny tyłek wyglądał jeszcze bardziej podniecająco. Ugiąłem lekko kolana i zmieniłem kąt. Wchodziłem w nią teraz bardziej od dołu. Z dźwięków dochodzących z jej ust wywnioskowałem, że sprawia jej to większą przyjemność.- Jeszcze chwilę! – wymamrotała, a piwniczny korytarz poniósł echem jej słowa.Na to czekałem. Liczyłem, że da mi znać, że zaraz skończy. Zawsze na to liczę, gdy kocham się z kobietą. Potrafię wtedy dobrze obliczyć swój koniec. Złapałem ją mocno za biodra i zacząłem poruszać się szybciej, coraz szybciej i mocniej. Do tej pory poruszaliśmy się niemal bezszelestnie – nie licząc mojego dyszącego oddechu i jej jęków. Teraz doszło jeszcze klepanie mojego podbrzusza o jej chudy tyłek. Już nie zależało mi, by było jej dobrze, czułem jak dochodzi. Przez ostatnie kilka sekund zagłębiłem się w niej, poruszając tylko biodrami delikatnie na boki. Czułem, jak drży i jak słania się na nogach. Nie wiedziałem tylko czy od orgazmu czy wypitego alkoholu. Podtrzymywałem ją, objąwszy w pasie. Prawie bezwładnie odkleiła się od ściany i opadła na mnie. Kończyłem w Weronice, będąc na lekko ugiętych kolanach, ze słabą możliwością ruchów, jednak chyba właśnie to sprawiło, że był to jeden z nielicznych, tak ...
    ... silnych orgazmów, które pamięta się do końca życia.Wlewałem się do jej wnętrza, trzymając jej prawie bezwładne ciało. Naprężony kutas ładował w nią kolejne salwy nasienia. Na plecach czułem dreszcze, rozchodzącego się orgazmu. Docisnąłem Weronikę mocno do swojego krocza, kiedy ostatnie krople spermy nawilżały jej cipkę. Pchnąłem ją lekko do przodu, stawiając na nogach. Chwiała się i chyba tylko dlatego, że ciągle w niej byłem, nie upadła. Oparła się rękoma o ścianę, widziałem na jej ramionach gęsią skórkę. Ciężko oddychała, ale wyczuć można było w tym oddechu zadowolenie. Spojrzałem na zegarek – 02:27. Nasza piwniczna przygoda trwała 23 minuty, choć wydawało się, że to cała wieczność. Kołysałem biodrami delikatnie, będąc jeszcze półsztywnym kutasem w niej, by pozwolić naszym emocjom rozejść się po ciele. Patrzyłem na jej odsłonięte pośladki, na mały plaster antykoncepcyjny na jednym z nich. Delikatnie wyszedłem.- Teraz do ciebie. – Weronika, jakby się obudziła z letargu. Po tępym wzroku nie było śladu. Twardo stanęła na zimnym betonie i zaczęła obciągać materiał sukienki. Podniosłem jej buty i stringi. Zbliżyłem je do twarzy i silnie zaciągnąłem powietrze nosem.- Jesteś niemożliwy! -prawie, że uradowała się, gdy to zobaczyła.- Chodźmy! – wskazałem drogę. – Idź pierwsza, szybko, będę za tobą i otworzę drzwi. – zadecydowałem. Chciałem w razie czego ją asekurować.Weronika ruszyła dziarskim krokiem, jednak była zbyt pijana, by w pojedynkę wejść na drugie piętro. Nogi plątały jej ...
«12...4567»