Ogień i woda (Sługa płomieni 4)
Data: 07.03.2019,
Autor: nefer, Źródło: Lol24
... wczorajszego turnieju, przybądź dziś wieczorem do gospody „Pod Pełnym Kielichem”. Najlepiej nałóż maskę i wepnij we włosy różę oraz czerwoną wstążkę, które dały ci tytuł Królowej Urody i Miłości. Możesz też zabrać swego zdradzieckiego rycerza, który przysiągł służyć innej damie i złamał dane słowo. Ktoś podejdzie do was we wspólnej sali. Nie obawiaj się niczego, chcę jedynie, abyś przejrzała na oczy.
Pasterka
- Co powiesz na to, mój panie, rycerzu i niewolniku? - Nadal się uśmiechała, ale obecnie w sposób pełen napięcia.
- Rianno, ja...
- Mów, Bastianie. Co to za tajemnicza Pasterka i o czym pragnie mnie uwiadomić? Podobno zdradziłeś jakąś damę?
- To diuszesa... Podczas przyjęcia zaproponowała mi pomoc w zwycięstwie nad przeciwnikami. W zamian to jej miałem ofiarować koronę Królowej... Ja... może nie wprost, ale obiecałem, że to zrobię. Oznajmiał to znak Płomienia na tarczy, a przynajmniej ona tak sądziła. A wstążka... Królową powinienem był uczynić damę z taką właśnie ozdobą we włosach, pamiętasz może tę dziwaczną fryzurę diuszesy? Podczas naszej rozmowy wystąpiła w masce, w przebraniu pasterki właśnie, nie dała się jednoznacznie rozpoznać i przemawiała ustami swojej służki.
- A w jaki sposób pomogła ci wygrać?
- Nie mam pewności, może podała koniowi Roberta coś w jedzeniu? Pod koniec turnieju zachowywał się dziwnie.
- A ty zawiodłeś i zdradziłeś tak wspaniałą damę?
- Zamierzała cię upokorzyć, Rianno. Miałem inne pragnienia. Na wojnie i w miłości ...
... wszystkie podstępy są dozwolone.
- Ale dlaczego o niczym mi nie powiedziałeś?
- Chciałem zrobić ci niespodziankę, chciałem abyś choć raz mogła być ze mnie dumna, chciałem ujrzeć podziw w twoich oczach... A gdy jeszcze ten Robert ośmielił się narzucać ze swoimi awansami...
- I tak mnie upokorzyłeś, Bastianie. Prosząc o namalowanie tego znaku Płomienia!
- Ty też nie masz czystego sumienia, Rianno! Mnie również naraziłaś na upokorzenie, ale to nic... Najgorsze, że przez ciebie zginął jeden z twoich, jeden z naszych ludzi!
- To dlatego, że robiłeś jakieś tajemnice!
- Nic by się nie stało, gdybyś się nie wtrąciła. Przyznaj, nakazałaś swoim rycerzom aby pozywali Krótkonogiego i starali się nie dopuścić do walki pomiędzy nami. On to zauważył i zabił ostatniego z nich, używając ostrej broni. To była jego odpowiedź!
- Bałam się o ciebie, Bastianie...
- Na wojnie rozkazy może wydawać tylko jeden dowódca. A to ja dowodziłem w tej bitwie! Nie mieszaj się do takich spraw aby chronić mnie przed niebezpieczeństwem. W taki sposób nigdy niczego nie osiągniemy!
- Nie powinniśmy też mieć przed sobą sekretów!
- Na wojnie i w miłości... Ale dobrze, doceniam, że pokazałaś mi ten list... Pokazałaś teraz, a nie w śnieżnym lesie...
- Wtedy jarl mnie okłamał...
- Wiem...
- Ja... zajmę się rodziną Arnulfa... Tak się nazywał, zostawił wdowę i trójkę dzieci. Już się o to dowiadywałam.
Zrozumiał, że nie doczeka się innej formy uznania popełnionego błędu i zmienił ...