Ogień i woda (Sługa płomieni 4)
Data: 07.03.2019,
Autor: nefer, Źródło: Lol24
... zapominać... Mam tylko jeszcze jedno pytanie, Rianno... Dux chyba nigdy już nie doczeka się zwrotu swego pierścienia, prawda?
- Skąd takie przypuszczenie? - Drgnęła w jego ramionach
- To bardzo przydatny klejnot... W wielu sprawach... Pomimo tego, że ktoś ukruszył jedną z łap Lwa. - Zacisnął palce, raz jeszcze upewniając się w swoich podejrzeniach.
- Myślę, że Enrico zdoła odżałować tę stratę. W zamian otrzymał dobrą wróżbę i szansę zwycięstwa na wojnie.
- Czy ukryłaś ten pierścień w miejscu, o którym myślę? Bo przecież nie w ustach. Pewnie po to dux zadaje to tradycyjne pytanie o zgodę na udział w zawodach.
- Chcesz spróbować, czy się zmieści? Może ci na to pozwolę, jeżeli wystarczająco mocno potraktujesz dzisiaj batem tych południowych piratów... Wtedy pójdzie łatwiej... Na pewno łatwiej, niż wydobycie go w zimnej wodzie.
- Miejmy nadzieję, że dux niczego się nie domyśli.
- A jeżeli nawet, z pewnością zachowa wszystko w tajemnicy. Kto wie, czy już raz nie postąpił w podobny sposób. Pięć lat temu.
- Serena...
- Nie jest ...
... aż tak głupia, jak mogłoby się wydawać. W bardzo zręczny sposób uczyniła cię zwycięzcą turnieju.
- A ciebie Królową Urody i Miłości.
- To już raczej twoja zasługa, Bastianie. - Pocałowała męża i narzeczonego w jednej osobie. - Chciałam zrewanżować się mojemu rycerzowi i udało się. Także intrygą oraz sposobem. Jesteśmy siebie warci, nie uważasz, mój panie?
- Skoro tak dobrze sobie radzimy, to miałbym jeszcze jedną prośbę do mojej Królowej i Morskiej Panny Młodej. - Oddał pocałunek.
- A jakąż to?
- Ten znak Złotego Płomienia na tarczy... Przyniósł mi zwycięstwo, przyniósł zwycięstwo nam obojgu... A wyruszamy przecież na wojnę... Czy nie zechciałabyś wyhaftować podobnego wizerunku na sztandarze? Sztandarze, pod którym staną razem nasze wojska?
- Mogę spróbować, czemu nie... - Spojrzała mężowi głęboko w oczy. - Ale potem.... Nie wiem, czy da się rozwinąć tę wyhaftowaną moją dłonią chorągiew bez wstydu.
- To już nasze zadanie, by znak Złotego Płomienia budził szacunek i trwogę.
- A więc dobrze! Zrobiliśmy przecież dobry początek!