1. Ogień i woda (Sługa płomieni 4)


    Data: 07.03.2019, Autor: nefer, Źródło: Lol24

    ... wyprostowała się dumnie, nie bacząc na własną nagość. A może stanowiła ona dodatkowe źródło tej zasłużonej dumy? - Mam dwa życzenia, które władny jesteś spełnić jako dux Laguny.
    
    - Wypowiedz je, pani!
    
    - Jako należny mi posag pragnę otrzymać mistrza szklarskiego z tej oto wyspy, razem z kilkoma pomocnikami!
    
    Musieli to usłyszeć wszyscy zebrani. Enrico skrzywił się ledwo dostrzegalnie. Prośba z całą pewnością nie przypadła mu do smaku, czyż mógł jednak odmówić w tak radosnej chwili? Odmówić, psując święto i niwecząc znakomita wróżbę?
    
    - Tak się stanie. A drugie życzenie? - W głosie pana Laguny dało się teraz wyczuć niepokój.
    
    - Oddasz nam panie, mnie jako pannie młodej oraz memu wybrańcowi jako panu młodemu, swoją piękną galerę! Nie obawiaj się, tylko na jedną noc. Naszą noc poślubną!
    
    - Uczynię to z radością. - Enrico chyba rzeczywiście poczuł ulgę, kto wie, czego mogłaby jeszcze zażądać tak niezwykła Morska Panna Młoda. - A teraz wracajmy i radujmy się! Radujmy się zwiastunem zwycięstwa i pomyślności nas wszystkich!
    
    Teraz dopiero nadszedł czas oby otulić Rianne opończą, którą przyniósł jeden z obecnych paziów. Panna młoda wywarła na tym chłopcu spore wrażenie, czemu trudno było się zresztą dziwić. Znalazł się też kielich wina. Kapitan upewnił się, że wszystkie uczestniczki zawodów powróciły na pokład i zaczął wydawać rozkazy. Wiosła drgnęły i okręt ruszył w stronę portu. Pozostałe galery uformowały towarzyszący mu kondukt. Trwając w objęciach, bo Rianna ...
    ... mimo wszystko przemarzła, widoczni dla wszystkich, znaleźli jednak chwilę dla siebie.
    
    - Ty drżysz, księżno Dalekiej Północy.
    
    - Te wody też potrafią okazać się chłodne. Rozgrzejemy się za to wieczorem, mój książę!
    
    - Właśnie, skąd takie niezwykle życzenie?
    
    - Szklarze? Ależ chcę aby twoja Lutecja, aby nasza Lutecja, dorównała Lagunie. I tak się stanie, jeżeli nawet jeszcze nie dzisiaj, to kiedyś na pewno. I właśnie zrobiliśmy ku temu ważny krok. Założymy własne warsztaty wytwarzające to znakomite szkło.
    
    - Dux nie wydawał się zbytnio zadowolony.
    
    - Nie była to dla niego żadna niespodzianka. Taki warunek postawiłam już na samym początku. Tyle, że wtedy nie spodziewał się, bym mogła wygrać. Dlatego teraz ogłosiłam to wszem i wobec, nie zdoła się wycofać, a i miejscowi mniej się obruszą na swego władcę. Wszyscy widzieli, że nie miał innego wyjścia. Oczywiście, właściwego dotrzymania tej obietnicy należy dopilnować...
    
    - Pytałem raczej o Bucentaura.
    
    - Och, mój panie i rycerzu. Mam ochotę na niezwykłą noc poślubną. Rejs po zatoce, kolacja we dwoje...
    
    - Do tego nie potrzebowałaś ceremonialnej galery duxa Laguny.
    
    - Ale mogłam ją dostać, więc dostanę! Zamierzam też urozmaicić nasz wieczór... Podobno wioślarzami są tam pochwyceni piraci z południowego wybrzeża... Chętnie ujrzę, jak pracują pod batem... Podobno potrafią być bardzo przystojni...
    
    - Skąd wiesz takie rzeczy?
    
    - Nie poślubiłeś zupełnej prowincjuszki, pamiętasz?
    
    - Nie powinienem był o tym ...