1. Ogień i woda (Sługa płomieni 4)


    Data: 07.03.2019, Autor: nefer, Źródło: Lol24

    ... też dość bezceremonialnie kończyny swojej pani.
    
    - Auuu, to boli głupia dziewko!
    
    - Wybacz pani, ale nie da się inaczej, jeżeli książę ma być zadowolony z tego, co ujrzy.
    
    Ten argument zdawał się przekonać Serenę, która bez skargi poddawała się teraz kolejnym zabiegom dziewczyny. Po ich zakończeniu diuszesa nadal klęczała na stole ale w jakże ciekawej pozycji. Z wypiętym w górę, wyeksponowanym tyłeczkiem, rozchylonymi i zgiętymi w kolanach nogami, odsłaniającymi obydwa otworki szlachetnej pani. Twarz przylegała z kolei do blatu, dociśnięta doń solidną beleczką, unieruchamiającą szyję Sereny. Diuszesa mogła jedynie oderwać nieco usta, z pewnym zresztą trudem. Inna, grubsza poprzeczka, umieszczona pod uniesionymi biodrami, uniemożliwiała opuszczenie wypiętych pośladków. Ręce unieruchomiono jej na plecach, nogi szeroko rozsunięto. Nadgarstki oraz kostki tkwiły w skórzanych obejmach, starannie dopiętych przez Arię. Dziewczyna dodała jeszcze tu i tam pomniejsze drążki, wsuwając je do dopasowanych otworów, uczynionych w stosownych miejscach przymocowanych do stołu kolumienek. Poprawiła w ten sposób pewne szczegóły pozycji Sereny, dodatkowo ukazując różne walory diuszesy, ale też odbierając jej zarazem ostatnie możliwości jakiegokolwiek ruchu. Pani Laguny jęczała cicho, nie wiadomo, czy z bólu spowodowanego niewygodami, czy też może z rozkoszy i podniecenia.
    
    Poczuł jak dłoń Rianny zawędrowała do jego własnego przyrodzenia, sięgając tam przez materię szaty. Trudno, nie ...
    ... zdołał ukryć narastającej twardości. Palce małżonki wykonały zresztą kilka bardzo ciekawych ruchów... Czyżby sama również została pobudzona tak interesującym przedstawieniem? Przedstawieniem, które tak naprawdę dopiero się zaczynało.
    
    - Dobrze się spisałaś, Ario. Koniowi Roberta też zręcznie podałaś tamtą miksturę. Niczego nie zauważyli, ani on sam, ani jego ludzie. Wolę nie pytać, w jaki sposób odwróciłaś ich uwagę, ale przyznaję, że przydatna z ciebie dziewka. Sprowadź teraz księcia, tylko się pospiesz i o niczym mu nie mów. To ma być niespodzianka.
    
    - Za chwilę, pani. To akurat właściwy czas i miejsce, aby przypomnieć ci o pewnych sprawach.
    
    - Jakich znowu sprawach? Chcę abyś natychmiast wezwała księcia Rodmunda!
    
    - Ja z kolei, a raczej moja prawdziwa pani, mamy inne życzenia. Życzenia skierowane ku twojej osobie.
    
    - Prawdziwa pani? O czym ty mówisz? Przekupiła cię ta lodowa suka, Rianna?
    
    - Moja pani nie musi nikogo przekupywać. I jest jedyną władczynią godną tego miana, Panią Połowy Świata.
    
    - Co to znowu za bzdury?
    
    - Służę Jej Wysokości Bazylissie Damarenie, cesarzowej Chrysopolis.
    
    - Długo to już nie potrwa! Gdy tylko powiadomię duxa, natychmiast zajmą się tobą jego Szarzy Słudzy.
    
    - Och, nie uczynisz tego, pani. We własnym interesie. Chyba, że sama chcesz stać się obiektem zainteresowania Szarych. Bardzo intensywnego zainteresowania.
    
    - Niby dlaczego? Myślisz może, że zadziwisz duxa moją wizytą „Pod Kielichem”?
    
    - Tym akurat zapewne nie. Zdziwi się ...
«12...252627...40»