Ogień i woda (Sługa płomieni 4)
Data: 07.03.2019,
Autor: nefer, Źródło: Lol24
... sprawie chętnie powołam trybunał. I jeszcze chętniej w nim zasiądę. A ona niech się przygląda.
Wyczerpana pani Laguny nie zdobyła się na żadną próbę protestu.
Poczuł, jak dłoń Rianny szarpie go za ramię.
- Chodźmy stąd, Bastianie. Teraz na pewno ujrzeliśmy już wszystko. Zresztą nie dbam o nic więcej – wyszeptała.
- Pani? - Z ociąganiem oderwał wzrok od sceny, którą obserwował z takim zapamiętaniem.
- Musisz natychmiast wynająć jakąś inną komnatę! Natychmiast, abo nigdy ci nie wybaczę!
- To może być trudne, miasto jest pełne przybyszów i mają tu duży ruch.
- Gospodarz dostał przecież sakiewkę ze złotymi bizantami. I widział pierścień! Z pewnością coś znajdzie.
- To istotnie powinno pomóc. - Sam odczuwał narastające pożądanie. - Ale drugiej komnaty z takim wyposażeniem raczej nie ma do dyspozycji. A dostojnej diuszesy przecież nie wyrzucimy, już nas nie cierpi, ale czegoś takiego na pewno by nam nie darowała.
- Bastianie, nie potrzebuję takich cudactw, abyś zaczął błagać o litość. Ja także chcę powołać trybunał i przekonać się, czy dorównasz Rodmundowi!
***
Zmęczeni przeciągającą się, nocną rozprawą przed sądem Królowej Urody i Miłości, dopiero około południa, wylegując się w sypialni jednego gościnnych apartamentów pałacu duxa Enrico znaleźli czas oraz siły, by powrócić do tego, co ujrzeli i usłyszeli w Złotej Komnacie.
- A więc to tak... Diuszesa zdradziła męża oraz Lagunę na wiele sposobów i zamierza uczynić to ponownie... Prawdziwa z ...
... niej suka - podjęła pani Rianna.
- W obecnej sytuacji nie ma, doprawdy, innego wyjścia – zauważył.
- Muszę przyznać, że ta dziwka z Chrysopolis potrafi poruszać swoimi pionkami i ustawiać je na właściwych miejscach. Bardzo zręcznie ulokowała tę Arię, a teraz ma w ręku samą diuszesę.
Przypomniał sobie nagle obietnice składane przez ponętną służkę podczas ich pierwszego spotkania. Obietnice składane w imieniu jej pani... Tylko którą panią miała właściwie na myśli?
- Tak czy inaczej, Serena będzie musiała skoczyć jutro naga w wody zatoki – odezwał się, aby odegnać nieproszone wspomnienia. - A ta przygoda z pewnością zostawiła jakieś ślady na jej ciele. Wyrywała się zbyt gwałtownie, gdy Rodmund zawodził oczekiwania swojej branki, że tak powiem.
- Nic wielkiego się jej nie stało, książę potraktował ją łagodniej niż na to zasługuje. Co najwyżej jakieś siniaki na karku, bo za mocno kręciła głową przy różnych okazjach. To jednak zakryją rozpuszczone włosy... Ważniejsze jest to, że teraz to już na pewno nie wyłowi pierścienia, nawet jeżeli potrafiłaby i kiedykolwiek zamierzała to uczynić.
- Wróżba wypadnie źle... Flota Laguny zostanie w najlepszym razie osłabiona. Damarena dobrze to wymyśliła.
- Czy poradzimy sobie bez okrętów duxa, mężu?
- Może... Rodmund ma własne, mniej liczne, ale z doświadczonymi załogami. Tyle, że wtedy to on podyktuje nam warunki. Potrzebujemy koniecznie floty, aby oblegać Chrysopolis. Cesarzowa też nie jest na morzu bezsilna.
- Musimy ...