Rescuer (IV) "Ola"
Data: 07.09.2025,
Autor: Anonim, Źródło: Lol24
... i czuję, że czuwasz tam nad nami, czy ty wiesz, co ja czułam, zawsze musisz wszystko kłaść na ostrzu noża? — rozpoczęła swój monolog nad miejscem pochówku męża.
Uroniła łzę, jak zawsze, gdy go odwiedzała.
— Chroń ich, naszą rodzinę i swoich kolegów, chroń najlepiej, jak umiesz — dodała, pogłaskawszy zimny kamień grobowca.
Otarła łzy, przeżegnała się i ruszyła w kierunku wyjścia.
Sala weselna w N. niedaleko miasta N.S.
Wszyscy weselnicy czekali na przybycie nowożeńców. Gdy dotarli Jakub chwycił swoją świeżo poślubioną małżonkę i na rękach przeniósł ja przez próg. Wypili lampkę szampana. Goście zajmowali miejsca za stołami. Dwójka nastolatków, dzierżąc w dłoniach koszyk ze szczeniakiem usiadła obok siebie. Znali się wcześniej. Nieraz Natalia wraz z mamą gościła w ich domu.
— Trzeba z nią wyjść na spacerek – rzuciła nastolatka.
— Ale ona nie ma smyczy ani obroży – słusznie zauważył chłopak.
Zadecydowali, by razem zabrać szczenię i pilnować go. Coś pomiędzy nimi zaiskrzyło. Znaleźli razem jakiś wspólny język. Laura chciała przywołać córkę. Lidia ponownie ją zatrzymała.
— Zostaw ich, toż to niemałe dzieci, mają zajęcie, siadaj tu przy mnie – rzuciła.
Laura skapitulowała. Jedynaczka była jej oczkiem w głowie. Tak bardzo wyczekiwana, jedna, jedyna, była sensem jej życia. Gdyby nie jej były chłopak, a potem mąż Lidki, najprawdopodobniej nie było by ich wśród żywych. Usiadła za stołem. Orkiestra przygrywała. Wszyscy czekali na pierwszy taniec ...
... młodej pary.
Jakub i Aleksandra stanęli na parkiecie. Wpatrzeni w siebie czekali na aż orkiestra zacznie grać. Razem wybrali ten utwór. „Hold my hand” z repertuaru Lady Gaga wydawał się trafionym.
Orkiestra zaczęła grać. Kuba objął partnerkę. Ruszyli do tańca.
„Trzymaj mnie za rękę, wszystko będzie dobrze, Słyszałem z niebios, że chmury pozostały szare.” – te słowa wokalistki tłumaczone na polski, oddawały to, co z nimi działo się tam w tunelu na początku misji.
Prowadził Olę jak w transie. Parkiet zawirował. Poddawała się jemu. Prowadził ją tak jak wtedy.
„Przyciągnij mnie blisko, otul mnie swoimi obolałymi ramionami” – te słowa mówiły o końcówce tam w tunelu.
Zwarli się w tańcu. Nigdy nie miał zamiaru jej oddać. Nikomu i nigdy.
„Widzę, że krwawisz. Nie musisz mi ponownie pokazywać, Ale jeśli tak zdecydujesz, będę szła z tobą przez życie. Nie odpuszczę do samego końca”.
Tu ona popatrzyła Kubie o oczy. Przecież takie wyznanie rzuciła mu wtedy. Przyrzekła, że go nie opuści.
„Więc płacz, ale nie puszczaj mojej ręki. Możesz płakać do ostatniej łzy Nie odejdę, dopóki nie zrozumiem. Obiecaj mi, trzymaj moją rękę”.
To nadal było jej wyznanie, wyznanie, gdy po stracie Hestii pragnął zakończyć swój żywot, ratując ją.
Zatracili się w tańcu. Przez chwilę dla nich nic nie istniało. Te słowa piosenki, jakże bardzo odzwierciedlały to, co przeżyli. Jakże silne było ich uczucie. Być może Kuba przez chwilę stracił krok, w tym tańcu, ale nikt tego nie ...