Rescuer (IV) "Ola"
Data: 07.09.2025,
Autor: Anonim, Źródło: Lol24
... wysiedli z pojazdu. Jakub dźwigał sporą torbę wypakowaną strażackim uniformem. Padał drobny śnieg. Aleksandra otworzyła furtkę, a następnie drzwi wejściowe do domu. Już od progu biło z wnętrza ciepło.
— Cudowna chata — rzucił Jakub, oglądając wnętrze.
Przestronny salon z kominkiem, sypialnia z dużym małżeńskim łożem, spora łazienka i w pełni wyposażona kuchnia były wystarczające dla nich dwojga. Wnętrze budynku było gustownie urządzone, a wszystko pachniało nowością. Odłożył torbę w korytarzu.
— Ola…. — zaczął, obejmując ją wpół.
— Poczekaj, nie bądź taki w gorącej wodzie kąpany — ostudziła jego zapały.
Kuba dziwił się. Czyżby nie pragnęła tego, co on? Może to była jej gra? Chciała go podrażnić, aby podkręcić atmosferę.
— Przygotuję ci kąpiel, a potem… — szepnęła, puszczając mu zalotne oczko.
Zniknęła w łazience, zostawiając go samego w salonie. Ściągnął wierzchnią odzież i buty, pozostawiając je w korytarzu. Słyszał, jak odkręca wodę. Stanął przy oknie, patrząc na spadające płatki śniegu.
Wyszła z łazienki i stanęła za jego plecami. Objęła go drobnymi dłońmi i zaczęła rozpinać guziki męskiej koszuli. Poddał się jej działaniom. Drobne dłonie kobiety sprawnie rozpinały kolejne guziki. Pomógł jej ściągnąć ją z siebie. Odrzuciła tę część garderoby na stojące w pobliżu krzesło. Chwyciła dół podkoszulka i pociągnęła go ku górze. Podniósł obie ręce, by ułatwić jej ściągnięcie tej części garderoby. Nadal tkwiła za jego plecami. Na gołych plecach czuł ...
... jej ciepły oddech. Wsunęła dłonie pod jego pachy i zaczęła dotykać jego klatki piersiowej. Delikatnie kręciła kółeczka wokół sterczących męskich sutków. Jakże ona robiła to zmysłowo i czule. Poczuł, jak końcówkami drobnych palców muska brodawki. Miał gęsią skórkę na całym ciele.
— Kocham cię — szepnęła, składając pocałunek na jego łopatce.
Chciał się obrócić twarzą do niej, lecz nie pozwoliła na to. Zsunęła dłonie i poczęła rozpinać pasek u spodni i guziki rozporka. Czuł narastające podniecenie. Nie miał skali porównawczej. Te sensualne, zmysłowe bodźce to nie było to, co z prostytutkami. Tamte działały mechanicznie, według wyuczonego scenariusza – oral i penetracja. Ola była jak mała diablica, wiedziała, jak go rozgrzać.
Zgrabnym ruchem zsunęła mu spodnie wraz z bokserkami. Uwolniony z materiału penis sterczał w pełnym wzwodzie. Pochyliła się. Posłusznie podniósł najpierw jedną, a potem drugą stopę. Tkwił teraz tylko w skarpetkach. Dłonie kobiety powędrowały na jego pośladki.
— Boli? — zapytała, delikatnie dotykając rany na tyłku.
— Nie — odparł.
Gdy poczuł, jak jej usta całują bliznę na pośladku, zdał sobie sprawę, że dziewczyna klęczy.
— Wstań, przestań — poprosił.
— Chodź, woda się już pewnie nalała — usłyszał.
Chwyciła go za dłoń i razem ruszyli w kierunku łazienki. Gdy tylko otworzyła drzwi do niej poczuł silną woń lawendy. Zbędnym było zapalnie światła w tym pomieszczeniu. Stał jak wryty, patrząc na szereg zapalonych malutkich świeczek ...