1. Pieniądze za nagość (III) "Art Class I"


    Data: 09.09.2025, Autor: Anonim, Źródło: Lol24

    ... niedogodność.
    
    Zostawiliśmy bagaże w pokoju i dyrektor począł oprowadzać nas po budynku. Wskazał łazienkę będącą na końcu korytarza, kuchnię z pomieszczeniem jadalnym oraz szatnię.
    
    — Dobrze, zapraszam teraz do siebie, pani sekretarka przygotowała umowę, dokonamy jej zawarcia, kawę, herbatkę? — poinformował nas i wskazał swój gabinet.
    
    Zdecydowaliśmy się na kawę. Przeszliśmy najpierw przez sekretariat, gdzie ponad czterdziestoletnia kobieta wręczyła mu kartki papieru z umową. Weszliśmy do gabinetu i zasiedliśmy za stołem. Wręczył nam oba egzemplarze umowy. Począłem lustrować tekst, starając się zwrócić uwagę na jakieś kruczki lub podejrzane zapisy. Na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało dobrze.
    
    — A pani nie czyta? — zapytał Annę, widząc, że nie rzuciła nawet okiem na tekst.
    
    — Ufam Radkowi — odparła krótko.
    
    — Godna podziwu postawa — skwitował to i wyszedł po chwili do sekretarki.
    
    Powrócił po chwili. Zgodnie z umową wyrażaliśmy zgodę na utrwalenie naszego wizerunku na płótnach/ rycinach/obrazach ect. Następnie zgadzaliśmy się na to, iż dochodzić będzie do dotykania, upiększania w sposób ogólnie przyjęty naszych ciał, używane będą różnego rodzaju gadżety i stroje. Obowiązywała klauzula poufności i ochrona danych osobowych. Jedno stwierdzenie pozostawało dla mnie niezrozumiałe – otóż „do czasu zakończenia tworzenia dzieła (w tym przypadku szkicu/rysunku/obrazu) model pozostaje we władaniu kierownika zajęć i uczestników wykonując jego plecenia, choćby nawet ...
    ... naruszały one jego osobiste poglądy i kanony”. Wskazałem ten punkt i poprosiłem o wytłumaczenie.
    
    — Tak, rozumiem, nie pierwszy pan pyta o to, już bez zawiłości odpowiadam na przykładach. Otóż ostatnio jedna z pań stwierdziła, że zasugerowana poza jest dla niej zbyt wyuzdana, bo musiała nieco wypiąć pupę, druga nie zezwoliła na naniesienie oliwki na swe ciało, a trzecia nie wydepilowała się, tak jak prosiliśmy. Zdarzały się przypadki, że obce sobie modele lub modelki nie chciały pracować razem. Państwo rozumieją, nie każdy lubi stać nagi w bezpośredniej bliskości z drugą obcą osobą. Pan ma już doświadczenie i jest to dla pana normalność, za panią ręczyła pani Małgorzata. — wyrzucił z siebie z szybkością karabinu maszynowego.
    
    Nie zastanawiał się, nie kluczył, walił prosto z mostu i tym to objaśnieniem mnie do siebie przekonał. Anna nic nie mówiła. Siedziała w bezruchu, słuchając. Powróciłem do dalszego analizowania umowy i pobieżnie przeleciałem punkty dotyczące zakwaterowania i użytkowania pomieszczeń. Nie myślałem, że są tam jakieś kruczki. Ostania część to standardowe kary za niewykonanie umowy. Wszystko wydawało się w porządku. Pozostawało podpisać umowę. Sięgnąłem po leżący długopis.
    
    — Rozumiem, że wszystko pasuje państwu? — usłyszałem od niego.
    
    — Tak — odparłem.
    
    — Tak — przytaknęła Anka.
    
    — To przepraszam, ale muszę nauczony przykrym doświadczeniem sprawdzić, czy zalecenia dotyczące depilacji zawarte w umowie zostały dotrzymane oraz jak państwo ogólnie ...
«12...567...20»