1. Nasz pierwszy raz cz. 1


    Data: 26.10.2025, Kategorie: Geje Autor: Han Solo, Źródło: SexOpowiadania

    ... doznania, które pamiętałem, ale teraz intensywniejsze. Mój język zaczął pracować – okrążał koronę, badał wrażliwe miejsce pod nią, masował wzdłuż wędzidełka.- Mmm... Boże, Kamil... – jego jęk był głośniejszy, przeciągły. Jego dłonie wpiły się w moje włosy. Czułem, jak jego biodra lekko podrygują do przodu. Zachęcony, wziąłem go głębiej. Stopniowo, centymetr po centymetrze. Jego kutas był twardy, ale gładki na języku. Czułem rytm jego pulsu. Słuchałem jego oddechu – coraz szybszego, przerywanego stękaniem.- Tak... o tak... – mamrotał, głowa odrzucona do tyłu, oczy szczelnie zamknięte.Pracowałem ustami i językiem. Ssałem lekko. Lizałem wzdłuż żyłek. Zanurzałem się głębiej. Nagle, bez żadnego ostrzeżenia, jego ciało szarpnęło się gwałtownie, oderwane od drzwi. Wydał ostry, zduszony jęk, który wibrował w jego klatce piersiowej i w moich ustach. Pierwszy, gorący strumień uderzył w moje podniebienie – gęsty, słonawy, intensywnie jego. Zaskoczyło mnie to tak bardzo, że prawie się odsunąłem, ale jego dłonie kurczowo wpiły się w moje włosy, przytrzymując mnie w miejscu. Potem kolejne i kolejne silne pulsacje, gdy wytryskiwał w moich ustach, podczas gdy ja instynktownie połykałem, zaskoczony intensywnością i nagłością jego finału.Gdy w końcu opadł, ciężko dysząc, opierając się całym ciężarem o drzwi, ja powoli uwolniłem go z ust. Mój podbródek był wilgotny. Uniosłem wzrok, wciąż trochę oszołomiony. Patrzył na mnie szeroko otwartymi oczami, z ustami rozchylonymi w niemym zdumieniu, z ...
    ... twarzą płonącą jak po uderzeniu. Wyglądał absolutnie zaskoczony i zdruzgotany rozkoszą jednocześnie.- Kamil... przepraszam – wyjąkał, jego głos był całkowicie zduszony, ochrypły.- Ja... ja nie... nie spodziewałem się, że... że tak szybko. Przepraszam, nie zdążyłem... - Spojrzenie miał pełne zakłopotania, ale też niewiarygodnej błogości.Uśmiechnąłem się, czując dziwną mieszankę zaskoczenia, dumy i czułości. Otarłem usta grzbietem dłoni.- Nie przepraszaj – powiedziałem łagodnie, wstając i przyciągając go do siebie.- To znaczy, że ci się podobało. Naprawdę podobało - Pocałowałem go mocno, czując, jak wciąż drży.- Poza tym to było... niespodziewane, ale świetne - W jego oczach, pomimo wstydu, malowała się czysta, absolutna rozkosz. Był zaskoczony własną reakcją, ale też absolutnie nią oczarowany.Po tym, co wydarzyło się w przedpokoju, ręka w rękę przeszliśmy do mojego pokoju. Michał wciąż był lekko roztrzęsiony, jego policzki płonęły, a dłonie drżały, gdy go prowadziłem. Sama myśl, że to ja doprowadziłem go do takiego stanu, sprawiała, że mój własny kutas wciąż tętnił bolesnym napięciem w ciasnych jeansach.Usiedliśmy na krawędzi mojego łóżka. Cisza między nami była gęsta od napięcia, ale też dziwnie komfortowa. Nie musieliśmy nic mówić. Nasze spojrzenia się spotkały, i to wystarczyło. Nachyliłem się pierwszy, a nasze usta spotkały się w pocałunku, który od razu zapłonął namiętnością. Był głębszy, pewniejszy niż kiedykolwiek. Moje dłonie wędrowały po jego plecach, wsuwały się pod ...
«12...456...11»