1. Waginalia cz. II


    Data: 04.11.2025, Kategorie: Masturbacja Autor: Ewa mężatka, Źródło: SexOpowiadania

    ... zaczęłam wsuwać dłoń pod materiał spodni, szybko natrafiłam na fallusa, trudno było nie trafić. Złapałam w dłoń, zacisnęłam palce. Usłyszałam ciche westchnienie. Wysunęłam rękę i odnalazłam guziki, zaczęłam je rozpinać. Kiedy wszystkie były już rozpięte, złapałam za brzeg i zsunęłam z niego spodnie, trochę mi przy tym pomógł, manipulując biodrami. Wróciłam do kutasa. Znowu objęłam go palcami i zaczęłam przesuwać do góry i na dół. Przez te ciemności wydawał się jeszcze większy niż w rzeczywistości, co oczywiście było niemożliwe, ale wyobraźnia jest w łóżku ważna. Zsunęłam skórę z penisa, odsłoniłam główkę, przynajmniej tak mi się zdawało. Trzymałam go teraz, nie poruszając dłonią wcale. Puściłam członka, odrywając rękę. Teraz nie dotykałam go wcale, mógł, co najwyżej mieć świadomość, że jestem blisko. Nie wiem, ile to było czasu, ale licząc sobie w głowie do stu, jak ja to wytrzymałam, leżałam obok niego, nie wykonując żadnego ruchu. I co teraz mój bohaterze? A potem wróciłam dłonią na jego tors, na jego naprężonego kutasa i ponownie zaczęłam pieścić. Czasami nawet chwytałam w dłonie znajdujące się niżej jajeczka. Nie przestając, pochyliłam się i wysuniętym językiem lizałam jego klatkę, jego sutki, jego brzuch. Przesuwałam językiem coraz niżej, starając się pomimo ciemności bezbłędnie trafić na członka. Kiedy język zatrzymał się na podstawie członka, poczułam ściskające go palce. Bardzo wolno przesunęłam językiem wzdłuż trzonu. Trwało to długo, czyżby faktycznie był większy, ...
    ... przemknęła mi w głowie myśl. Kiedy w końcu objęłam ustami główkę, językiem zaczęłam omiatać ją, wyraźnie wyczuwając kapturek żołędzia, by po chwili wsunąć go głębiej. Słyszałam, jak głęboko oddycha i wzdycha, poddając się mojej pieszczocie. I co robić dalej? Trzymając penisa w ustach, nakierowałam swoim ciałem tak, aby kolana położyć po bokach jego barków. Robiłam to powoli i delikatnie, ponieważ do końca nie wiedziałam jak leży. Ale udało się. Rozsunęłam uda tak szeroko, że położyłam się na nim.– Znajdź i liż. – wyszeptałam, na chwilę wyjmując kutasa z ust.I za chwilę poczułam, jak przesuwa swój język po moim ciele, jak szuka, jak trafia we właściwe miejsce i zaczyna chłeptać moje soki. Chwilowo poddałam się tej pieszczocie, starałam się przestawić tylko na odbiór. Oczywiście trzymałam nadal w dłoni jego członka i delikatnie przesuwałam po nim językiem, ale bardziej koncentrowałam się na swoich odczuciach.– Dość. – zreflektowałam się w pewnej chwili – Dzisiaj ty jesteś daniem głównym. – powiedziałam i zeszłam z niego.A właściwie zeszłam niżej tak, że teraz znajdowałam się pomiędzy jego nogami z głową na wysokości krocza i kutasem w ustach. Zaczęłam już na dobre, skoncentrowana tylko na dostarczeniu mu rozkoszy, lizać i ssać kutasa. Mokry od mojej śliny, wsuwany głęboko w gardło i wysuwany z charakterystycznym cmokaniem robiłam zapamiętale dobrze swojemu facetowi. I wiedziałam, że w niedługim czasie nie będzie w stanie powstrzymać się dłużej, nie wytrzyma i w końcu pęknie. Z ...
«1234...13»