-
Sek(s)rety Pandory (część 5)
Data: 17.11.2025, Autor: Anonim, Źródło: Lol24
... i koraliki. Wyglądały bardzo ponętnie, ale też dziko. Tak też się zachowywały, gdy ta o wygolonych bokach, odsunęła przepaskę i zaczęła pieścić dłonią błękitnego członka. Był chudy, ale tak długi, że żołądź sięgała niemal do jego klatki piersiowej. Druga wymieniała się pocałunkami i mamrotała coś do swego przywódcy. Eva była w ciężkim szoku, widząc po raz pierwszy takiego członka. Zrobiło jej się gorąco i wilgotno. Była jednak naukowcem, więc starała się zachować spokój. Podkręciła głośność, żeby zobaczyć czy coś wychwycił czuły mikrofon. – Och Ninat, nie przestawaj! – odwrócił głowę w prawo i powiedział między pocałunkami do kobiety, która zajmowała się przyrodzeniem, a następnie spojrzał na drugą kobietę. – Peyral, czemu nie dołączysz do swojej eve'eylan (koleżanki)? Wtedy Eva się dowiedziała, kim są tajemnicze kobiety. Ninat, poruszała dłonią powoli, uśmiechając się zarówno do swej przyjaciółki, jak i młodego wodza. Peyral wstała i uklękła przed swoim przywódcą, a następnie kładąc dłonie na jego kolanach, rozchyliła je szeroko. Wciąż klęcząc, przysunęła bliżej swoje ciało między jego uda, a następnie zaczęła językiem pieścić jego jądra. Przywódca odchylił swoje ciało do tyłu i podparł się dłońmi o kapelusz dużego grzyba. Ninat się pochyliła nad przyrodzeniem i rozchylając swe usta, wzięła w nie lśniącą wilgocią główkę. Poruszała nieśpiesznie w górę i dół, nasłuchując jęków swego młodego wodza. Obie kobiety toczyły rywalizację o to, która lepiej nada się na ...
... kandydatkę na jego wybrankę. Dużo więc uwagi przykładały do tego, żeby pokazać swoje mocne strony. Nie tylko jako myśliwy czy wokalistka, ale też to na co może liczyć jej partner w intymnej strefie. Usta Ninat dziko pracowały nad nabrzmiałym członkiem, wyczuwając kulminacyjny moment. Peyral zaś zajmowała się ssaniem naprzemiennie jego kulek. A kiedy naszła właściwa chwila, wzięła w usta obie i ścisnęła je zębami. Musiała uważać na swoje ostre kły, ale mając już pewną wprawę, wywołała szaloną ekstazę u swego przywódcy. Sperma wytrysnęła w ustach jej koleżanki z ogromną siłą, a mężczyzna Na'vi, aż głośno jęknął. Czuł jak pod ogromnym ciśnieniem, nasienie płynie przez przyrodzenie. Pochylił się do tyłu i opar dłońmi o kapelusz grzyba, gdzie obecnie siedział. Przymknął na chwilę oczy i ponownie je otworzył. Zdecydowanie taka gra wstępna, mogła być tylko przedsmakiem czekających go wrażeń podczas stosunku. Miał tylko problem ze zdecydowaniem, która z kobiet, będzie mu najlepiej odpowiadać. – Obie jesteście niesamowite, dlatego chciałbym, żebyście zostały moimi partnerkami – powiedział wódz. – Czy jesteście w stanie to zaakceptować? – Tarsem, chodzi ci o więź? – zapytała Ninat. – W trójkącie? – Peyral również nie kryła zaskoczenia. – Tak – skinął ich wódź. – Obie będziecie traktowane na równych zasadach. Ninat przygryzła wargę i lekko skinęła głową. Peyral spojrzała na koleżankę i posłała jej uśmiech. – Peyral to moja najlepsza przyjaciółka od dziecka – Ninat ...