1. Spalam się (wersja końcowa)


    Data: 28.11.2025, Autor: Anonim, Źródło: Lol24

    ... zanim dojdzie do seksu.
    
    Zastanawiałem się chwilę, jak do tego podejść. Obudzić ją? Tak byłoby najłatwiej. Wahałem się, w końcu przypomniałem sobie pornosa, którego oglądałem jakiś czas temu. Para spędzała miesiąc miodowy, a świeżo upieczony małżonek obudził żonę…
    
    Niewiele myśląc, uniosłem się powoli, delikatnie odkładając jej dłoń na pościel, zsunąłem się z łóżka, klęknąłem na podłodze, mając głowę między jej udami i zbliżyłem do różowego, śpiącego jeszcze miejsca. Beatka oddychała miarowo i spokojnie, śniąc i będąc nieświadomą, że dybię na jej cnotę i zaraz zostanie brutalnie obudzona.
    
    Zbliżyłem twarz do cipki. Nie znałem tego zapachu, w późniejszych latach nauczyłem się rozpoznawać, jak pachnie żeński organ po orgazmie. Wtedy to była po prostu cipka. Wysunąłem powoli język i czubkiem przejechałem po górnej części warg sromowych.
    
    Nie zareagowała, a ja, podniecony coraz mocniej, docisnąłem całą powierzchnię języka do warg i jeszcze raz przesunąłem z góry na dół. Powtórzyłem to kilka razy, zagłębiając się coraz dalej czubkiem, ale nie wsuwając go do środka.
    
    Pewnie zadajecie sobie pytanie, skąd taki gówniarz, mający zerowe pojęcie o seksie, potrafił zrobić całkiem niezłą minetkę? Otóż filmy pornograficzne oraz gazety ojca były moją encyklopedią w świecie seksu. Przeczytane tam historie, fikcyjne oraz prawdziwe, obejrzane filmy dały mi wiedzę teoretyczną, jak zachowywać się w takich sytuacjach, a teraz jedynie mniej lub bardziej udanie realizowałem to, o ...
    ... czym naczytałem się w świerszczykach. Cats, Seksrety, Wamp czy Super Wamp, wszystkie te periodyki miałem opanowane, niczym ekspert, a jak widzicie, mój stary należał do najwierniejszych czytelników i stałych prenumeratorów.
    
    No, ale wracając do pewnego miejsca, do którego dobierałem się, na razie nieskutecznie. Język dotarł do wnętrza, poczułem na nim jej smak, Beatka wzdrygnęła się i otworzyła powoli oczy.
    
    – Przyjemna pobudka. Nie przerywaj, proszę – wyszeptała błagalnie, pogłaskała mnie po głowie i rozsunęła szeroko nogi, ułatwiając mi dostęp. Ujrzałem ją z bliska w całej okazałości. Różową, śliską, mokrą, błyszczącą się, pachnącą i czekającą na mnie.
    
    – O Boże, trafiłeś, och! – jęknęła niespodziewanie głośno. – Michał, nie przerywaj, proszę, skarbie. – Pracowałem językiem w górę i dół, liżąc ją i obserwując, jak wije się pod wpływem moich pieszczot. Złapała mnie za włosy i docisnęła mocno do siebie, ograniczając możliwość oddychania. Wystraszyłem się trochę i odsunąłem nieco, wznawiając po chwili pieszczoty.
    
    – Chodź, gumki są na regale – jęknęła, otwierając oczy. Skoczyłem zwinnie we wskazanym kierunku, rozerwałem opakowanie i po krótkiej chwili mocowania się z prezerwatywą, z jej wydatną pomocą, byłem gotowy.
    
    – Mhmm, tak. – Odetchnęła głęboko, kiedy znalazłem się w niej. Czułem się w tamtej chwili, jakbym był cholernym panem świata.
    
    I co, jak sądzicie? Dobrze było?
    
    Powiem wam jednym słowem, którego nastolatkowie używali często, określając coś ...
«12...596061...100»