-
Spalam się (wersja końcowa)
Data: 28.11.2025, Autor: Anonim, Źródło: Lol24
... prześwietnego. Zajekurwabiście. Pompowałem ją z dobre dwadzieścia minut, a może nawet dłużej. Najwidoczniej orgazm, który miałem wcześniej rozładował napięcie na tyle, że nie czułem potrzeby spuszczenia z krzyża po kilku ruchach. A może to były znowu prezerwatywy z żelem? Nie pamiętam już tak dokładnie, pamięć po trzydziestu latach bywa zawodna. Doskonale wryły mi się jednak w głowę jej jęki, drapanie mnie, wbijanie paznokci w plecy, krzyk rozkoszy i błagalne prośby o nieprzerywanie. Trzy orgazmy, tyle razy doszła. Kiedy była już na tyle zmęczona, że stwierdziła, że nie da rady dłużej, a ja wciąż nie mogłem skończyć, wygoniła mnie pod prysznic, a później klęknęła przede mną i zrobiła mi najlepszego loda, jakiego przeżyłem w życiu. Nie, nie uwznioślam tej chwili i nie koloryzuję. Pamiętam doskonale każdy jej ruch, gest, słowa i dźwięki, które z siebie wydawała i które wychodziły z moich ust. Wzięła mnie, klęcząc niczym posłuszna metresa. Lizała, ssała delikatnie główkę, brała oba jądra do ust, liżąc i ogrzewając swoim ciepłem. Pieprzyłem ją między piersiami, wciąż nie mogąc dojść. B. – Chyba nic z tego. – Westchnął zrezygnowany. – Spróbuję jeszcze czegoś, ale nie bój się, dobrze? – Uśmiechnęłam się tajemniczo i przemknęłam do sypialni. Poszukiwania przedmiotu, który powinien okazać się zbawienny, zajęły mi moment, co prawda nie miałam go z kim używać, ale był nowiutki, kupiłam go jeszcze, kiedy mieszkał ze mną Marek. Użyć go nie zdążyłam, bo mój eks ...
... wolał puszczać się na mieście, niż seks z żoną. – Co to jest? – Miał zaciekawiony, ale i lekko zaniepokojony wzrok. – To jest gumowa cipka. Do masturbacji przez mężczyzn. – Objaśniłam fachowo. – Mniejsza o większość, skąd ją mam, ale spróbujemy z nią. Jeśli ona nie zadziała, to wtedy odpuszczę. – Patrzyłam chwilę na niego, badając mój nastrój. – Chcesz? Po chwili zastanowienia skinął głową na zgodę. – Mój Michałek, zobaczysz, że będzie ci dobrze. – Pocałowałam go, początkowo lekko, a później coraz głębiej, po czym popchnęłam na kanapę. Usiadł z rozchylonymi udami, wpuściłam cienki strumień wazeliny do cipki, po czym nałożyłam ją na kutasa i zaczęłam powoli poruszać. – Przyjemnie? – Tak – jęknął, zamykając oczy. Chwycił mnie za drugą dłoń i ścisnął. Poruszałam się bardzo powoli, przyspieszając lekko co kilka ruchów, ale nie drastycznie. Chciałam zbudować napięcie i cieszyć się obserwowaniem go, jak szczytuje. – To dobrze, chcę ujrzeć i poczuć twój orgazm – szepnęłam mu w usta i pocałowałam lekko, po czym odsunęłam się nieco i masturbując go coraz szybciej jedną ręką, drugą przesuwałam po brzuchu, torsie i udach. Wyraz jego twarzy, napięcie ciała i dźwięki wskazywały, że jest coraz bliżej. – Mój chłopczyk, bardzo dobrze, jęcz. – Wsunęłam mu do ust palec, którym chwilę wcześniej pieściłam cipkę. – Spuść się, chcę tego, proszę. – Uniosłam się lekko, podsuwając mu piersi pod nos i nie przerywając masturbacji. Widok napiętych sutków podziałał na niego jak ...