1. Spalam się (wersja końcowa)


    Data: 28.11.2025, Autor: Anonim, Źródło: Lol24

    ... Pocałowałam go jeszcze raz i zamknęłam drzwi.
    
    W mieszkaniu zaległa cisza, przerywana cichymi dźwiękami z telewizora. Krzątałam się, sprzątając po nas i co rusz uśmiechałam się na wspomnienie całego spędzonego z nim dnia.
    
    To już nie był tylko seks, od początku nie był. Chodziło tylko i wyłącznie o miłość.
    
    Zrozumiałam to jednak po latach.
    
    M.
    
    – Strasznie długo cię nie było. – Dotarłem do domu przed dziewiętnastą. Ciotka i jej horda na szczęście już zniknęli, a rodzice siedzieli przy stole, pijąc herbatę i podjadając świąteczne jedzenie, od nadmiaru którego zbierało mi się na wymioty.
    
    – Mieliśmy problemy z instalacją Windowsów, a kiedy udało się je w końcu odpalić, nie działały gry i musieliśmy grzebać w plikach autostartu, bo pojawiły się konflikty z programem antywirusowym. – Wymyśliłem historyjkę na poczekaniu, kłamiąc jak z nut. Gdybym powiedział, że przez ostatnie kilka godzin pieprzyłem się na różne sposoby z panią profesor od angielskiego, staruszkowie zeszliby na zawał.
    
    Na myśl o tym z trudem powstrzymałem wybuch śmiechu, tłumiąc parsknięcie.
    
    – Całkiem nieźle orientujesz się w temacie, nie widziałem, że tak dobrze znasz się na komputerach. – Ojciec nagle zainteresował się mną. – Może pomyślałbyś o studiach w tym kierunku, co?
    
    Ja pierdolę, tato, gdzie mi teraz studia w głowie? Mam przed oczami dwie krągłe piersi, różową cipkę i śliczną buzię Beatki, przeżywającą orgazm za orgazmem. W nozdrzach czuję jej zapach, w głowie dźwięczy mi śmiech, ...
    ... szept, jęk czy krzyk.
    
    Nie teraz, proszę.
    
    – Marian, daj chłopakowi spokój. Jest w drugiej klasie, ma jeszcze czas. – Mama, widząc grymas na mojej twarzy, przyszła z pomocą.
    
    – Tato, możemy pogadać o tym kiedy indziej? Myślałem nad tym, ale na razie jestem zbyt zmęczony, żeby się zastanawiać nad studiami. Idę poczytać książkę i odpocząć.
    
    Uff. Zamknąłem się w pokoju, zjebany jak koń po westernie i padłem krzyżem na łóżko.
    
    Przez kolejne dwa miesiące spotykaliśmy się średnio raz w tygodniu, choć bywały okresy, gdy widywaliśmy się częściej. Choćby w trakcie długiego weekendu majowego czy podczas wstępnych matur. Beatka nie uczyła klasy maturalnej, nie była wychowawczynią, więc podobnie jak ja, miała wolne. Co prawda nie mogliśmy przebywać ze sobą jako para nigdzie poza jej mieszkaniem, a i tutaj musieliśmy być bardzo ostrożni, bo ktoś mógł zainteresować się młodym chłopakiem, regularnie odwiedzającym kobietę w okolicach trzydziestki. Na szczęście dla świata pozostaliśmy uczniem i panią profesor, a nasz romans stał się słodką tajemnicą.
    
    Kumple w szkole zauważyli moją przemianę, stałem się doroślejszy, bardziej dojrzały i wyrosłem na nieformalnego lidera naszej grupy. Trochę mi to przeszkadzało, bo nie lubiłem stać na świeczniku, ale z drugiej strony czułem, że oni są jak dzieciaki, czasem żartowali w taki sposób, że ich nie rozumiałem, a kiedy wszedłem na polskim w dyskusję z nauczycielem na temat lektur, po lekcji podeszli do mnie i zapytali, czy biorę narkotyki albo ...
«12...626364...100»