Zemsta dominy
Data: 26.04.2019,
Autor: rixi, Źródło: Lol24
... ręka zapuściła się w gąszcz mej fryzury, a drugą poczułem w swych spodniach! Mój kutas mężniał w jej dłoni niczym sfinks! Usłyszałem jak mruczy! Mój Boże! Jak ja pragnę tej kobiety!
Po chwili jednak oderwała się ode mnie.
- Dziś jest szczególny dzień – mówiła, trzymając mnie na wyciągnięcie ręki. - Spróbujemy więc czegoś nowego. Czegoś, czego nie próbowaliśmy nigdy.
- Co to ma być?
- Niespodzianka. Ale muszę cię przygotować. Będziesz mi posłuszny?
- O tak! – zgodziłem się bez zastrzeżeń.
- Dobrze więc, rozbierz się.
Gdy spełniłem jej prośbę poprowadziła mnie nagiego do naszej sypialni. Tam usadowiła na starym, ciężkim fotelu i przywiązała mocno do niego. Rzeczywiście takich zabaw jeszcze nie próbowaliśmy.
- Szykuje się ciekawy wieczór – zauważyłem, coraz bardziej podniecony.
- Zobaczysz, spodoba ci się.
- Już mi się podoba – odparłem, ruchem głowy wskazując naprężonego kutasa.
- Cieszę się. Teraz pójdę się przebrać, a ty tu czekaj cierpliwie na mnie.
Gdy Monika zniknęła za drzwiami stwierdziłem, że fotel ustawiony naprzeciw naszego wielkiego łóżka ma idealną pozycję. Będę widział wszystko co się dzieję na łóżku. W wyobraźni już odgadywałem pierwszą zabawę; Monika masturbuje się na moich oczach, co jednocześnie mnie podnieca i zadaje słodką torturę, gdyż nie będę mógł do niej podejść i jej dotknąć, ba mocne więzy nie pozwolą mi nawet na to, by samemu sobie ulżyć.
- Tęskniłeś? – w drzwiach stała Monika. Miała na sobie czerwoną, ...
... lateksową bieliznę, ściśle opinającą zmysłowe kształty Moniki. Proste, kruczoczarne włosy luźno opadały na ramiona nadając jej twarzy mrocznego wyrazu, którego nigdy dotąd u niej nie zauważyłem. Całości dopełniały czerwone kozaczki na wysokim obcasie, sięgające za kolano i bicz w prawej dłoni.
- Bogini! – wyszeptałem obserwując nowe wcielenie mojej żony, bardzo podniecające wcielenie, a zarazem chyba po raz pierwszy zdałem sobie sprawę, że odczuwam przy Monice lęk. W następnej chwili poczułem przeszywający ból lewej stopy! Obcas jej seksownego bucika wwiercał się bezkarnie w moją stopę!
- Pytałam się o coś… - cicho przypomniała mi po chwili takiej tortury, tak cicho, iż ledwo co ją usłyszałem, poprzez własny krzyk.
- Tak! Tęskniłem! – mimo mej odpowiedzi ból się nasilał!
- Proszę Pani… - usłyszałem szeptaną podpowiedź.
- Proszę Pani!
- Pełnym zdaniem proszę…
- Tak! Tęskniłem! Proszę Pani! – natężenie bólu ustało. Odczuwałem jedynie rytmiczne pulsowanie.
- Boże! Monika, nie wiem, czy chcę się w coś takiego bawić. To bolałooooo!!! – pociemniało mi w oczach! Od mego krocza poprzez me ciało płynął ogień! Miałem wrażenie, że cała moja istota znalazła się w jakimś bezlitosnym imadle, a nie tylko moje jądra, które ściskała w sumie bardzo delikatna dłoń Moniki. Krzyczałem jeszcze chwilę, póki nie poczułem w ustach skórzanego bicza. Instynktownie zacisnąłem na nim zęby. Wtedy jakby zza ściany usłyszałem słodki głos Moniki, trochę zagłuszany mym rzężeniem.
- Dobrze ...