1. Cioteczka - moja pierwsza kobieta


    Data: 06.05.2019, Kategorie: Rodzinka, Autor: anonim, Źródło: Fikumiku

    ... języka w swój nabrzmiały dzwoneczek, cioteczka szeptała: - Liż mnie jeszcze, liż mocno mój słodziutki chłopczyku. Wyliż mnie aż do kości. Jeszcze, jeszcze... Nie potrzebowałem zachęty, bo to, co robiłem, podniecało mnie coraz bardziej. Lizałem i lizałem jak wściekły, dopóki nie poczułem, że mój kutas lada chwila eksploduje. Przerwałem więc swoje zajęcie i rozłożywszy lekko nogi cioteczki wsadziłem jej od razu całego. Poruszałem się w niej w przód i w tył, najpierw powoli i delikatnie, a potem coraz szybciej i mocniej. Położyłem się na tym wspaniałym, pulchnym ciele i wykonując ostatnie ruchy poczułem, jak długie paznokcie cioci wbijają się w moje plecy. Uderzyłem więc jeszcze raz, drugi, trzeci, aż wreszcie fala gorącej młodej spermy zalała cudowną dziurkę mojej partnerki. Odwróciłem się na bok i mocno przytuliłem ciotunię, głaszcząc ją po głowie i karku. Zaczęła mnie całować, a w końcu ugryzła w ucho i wyszeptała: - Zgwałciłeś mnie, mój mały chłpoczyku. - Co takiego? - No pewnie. Skąd wiesz, że tego chciałam? - Zgwałciłem? Może nie chciałaś? – tego było dla mnie za dużo – No to ja ci teraz pokażę, czego ja chcę! Odwróciłem niczego nie spodziewającą się ciocię na brzuch. Chwyciłem pasek od szlafroka i złapałem za ręce ciotulki, przywiązując je do oparcia łóżka, ale niezbyt mocno. Kładąc się na niej, zacząłem trzeć swoją pałę o jej duże pośladki i szparę między nimi. Włożyłem ręce pod spód i ugniatałem mocno biust, poszczypując dwoma palcami sutki. - Mam cię teraz, moja ...
    ... kochana ciotuniu – powiedziałem – golutką i całkiem bezbronną. Mogę z tobą zrobić, co tylko zechcę. - Puść mnie w tej chwili! - Może jednak najpierw trochę się pobawimy? – zapytałem, przenosząc jedną rękę na jej brzuszek, a drugą dalej dopieszczając cycusie. Włożyłem jej do szparki dwa palce i poruszałem nimi, masując co pewien czas jej wilgotny srom. W- ypuść mnie, proszę cię – powiedziała ochrypłym głosem, bo już zaczynało się jej robić dobrze. - Zgoda, ale... – i zacząłem jej szeptać do ucha. Podniecił mnie dreszcz, jaki przeszedł jej duże ciało, w miarę jak dowiadywała się, czego od niej chcę. - No, wiesz... – próbowała się sprzeciwić, ale ja mocniej zająłem się jej cipulką. Zresztą nie myślałem pytać jej o zgodę. Z szafki wziąłem pudełko z kremem, tak, żeby nie widziała, co robię i nasmarowałem sobie sterczącego węża. Rozchyliłem wielkie bochny jej gorących pośladków i resztką kremu zwilżyłem dziurkę. Dotknąłem jej gorącą, czerwoną główką, przesuwając ją od dziurki w tyłeczku do szparki, po tym krótkim kawałku delikatnej skóry. - Co mi robisz?- spytała ciocia – chyba nie chcesz..... - O tak, chcę – odparłem – chcę wejść do twojego słodziutkiego tyłeczka. Ściśnięta, brunatna rozetka obiecywała więcej przyjemnych doznań, niż różowiutka cipka. Postanowiłem się o tym przekonać, więc wcisnąłem do niej główkę i popchnąłem. Poczułem, że jest tam ciasno, ciepło i przytulnie. - Wypnij się mocniej – powiedziałem – chcę ci wsadzić całego. Bez sprzeciwu podniosła się na czworaki, ...
«12...4567»