Monika z Czatu
Data: 10.05.2019,
Autor: Rabbit, Źródło: Lol24
... bo nie wiem, co oznaczał ten znak zapytania.
– Po prostu mąż mnie nie zadowala – zdobyła się na szczerą wypowiedź.
– Napisałem "?”, bo nie odpowiadałaś na pytanie, więc spytałem jeszcze raz.
– Takie ma słabe możliwości, mały temperament czy małego członka?
– Za szybko się podnieca i nie wytrzymuje – odpowiedziała.
– Minuta i już strzela.
– No może troszkę dłużej...
–... niż 5 minut.
– Kochanie, to nie jest żaden problem, jak tak szybko się podnieca, to gdy raz wystrzeli, za parę minut znów będzie gotowy i za drugim razem będzie dochodził nie 5 minut, tylko 15 albo 20 – przybrałem ton eksperta.
– Tylko on później już nie chce, bo czuje się zaspokojony.
– Może też dla dobra sprawy zrobić przedtem samemu dobrze, wtedy też potem będzie z tobą dłużej dochodził... – starałem się jakoś pomoc biednej kobiecie.
– Egoista! – dodałem.
– Więc problem jest bardziej skomplikowany – podsumowała Monika.
– Niech sobie zwali np. godzinę przed pójściem do łóżka i potem będzie mógł cię dłużej bzykać, nie?
– Owszem, ale on później już nie chce...– dziewczyna była wyraźnie zawiedziona postępowaniem swojego męża.
– To go szantażuj, że jak sobie przedtem nie zwali sam, to go nie dopuścisz do cipki, dupki nie dasz i tyle!
– Ty przecież też musisz mieć z seksu jakąś satysfakcję, nie?
– To on się wtedy sam zadowala, jak mu tak powiem i wtedy to już w ogóle nic nie ma...
– Czy on sobie nie zdaje sprawy, że jak tak dalej pójdzie, to sobie znajdziesz ...
... kogoś, kto będzie cię zadowalał?
– Ja już szukam kogoś takiego.
– I już go raz zdradzałam. – rozmowa zaczęła schodzić na ciekawe dla mnie tory.
– Ja na przykład jak czuję, że dochodzę już powiedzmy po 5 czy 10 minutach, to zwalniam albo całkowicie przestaje, myślę o czymś innym i dopiero po chwili znów zaczynam posuwać. W ten sposób oddalam wytrysk i przedłużam rozkosz kobiecie.
– Mógłby też tak robić, jak mu na tobie zależy – dodałem.
– Widać nie zależy, bo tak to się zleje i wszystko ma w dupie.
– Z kim go zdradziłaś? Z kimś znajomym czy z kimś obcym?
– Z obcym. Z kimś poznanym tutaj.
– Przyjechał do ciebie?
– Tak.
– Często się spotkaliście czy tylko ten jeden raz?
– Miało być więcej spotkań, ale tak jakoś wyszło, że spotkaliśmy się tylko ten raz.
– Ile razy rozmawialiście, zanim się spotkaliście?
– Znaliśmy się około 2 tygodnie i rozmawialiśmy praktycznie codziennie.
– Na chacie czy telefoniczne?
– Na chacie i telefonicznie.
– Co cię tu sprowadza na chat? – zainteresowała się.
– Chcę miło spędzić czas.
– A może coś więcej... – dodałem, by ją zaintrygować.
– Jesteś w pracy czy w domu?
– W pracy, ale nie ma szefa i mam luz – skłamałem.
– :–) – przesłała uśmiech
– A ty skąd klikasz?
– Z domciu.
– Jak jesteś ubrana? Czy może bardziej jesteś rozebrana?
– Mam jasne niebieskie dżinsy, wiśniowy top, czarny staniczek i czarne stringi.
– A nie pieścisz się sama, gdy tak rozmawiamy? – podpuszczałem ją.
– ...