1. Mogło być i tak - cz. VII


    Data: 12.05.2019, Kategorie: Klasycznie Autor: Franko/Domestico, Źródło: Fikumiku

    ... podgryzając naprzemian to jedną to drugą. Paweł czując, że Ania dochodzi, objął rękami jej kibić i wzmocnił tempo swoich ruchów. Ania doznając coraz mocniejszych wrażeń, poddana obustronnej obróbce swojego ciała przez Pawła i siostrę zaczęła wprost wrzeszczeć, targana wstrząsami, by po chwili wbić się kuprem w ciało Pawła i zesztywnieć, podtrzymywana rękami Pawła. Gdy oprzytomniała, odwróciła się do Pawła i podziękowała mu soczystym całusem i podobnie jak Zuza zwróciła uwagę na jego nadal sztywny instrument. - To niesamowite! - stwierdziła. - Ty w końcu rozchorujesz się przez to powstrzymywanie wytrysku. To jest nie do uwierzenia, załatwiłeś nas obydwie, a on ci nadal stoi. Jak to możliwe? Pokręciła głową, jakby nie wierząc oczom. - Muszę zapytać jakiegoś lekarza, czy jest to normalne, bo ja tego nie ogarniam. - Mnie też nie wydaje się to normalne - skwitowała jej uwagi Zuza. - Dziewczyny, co wam jest? Zamiast być zadowolonymi, to wy narzekacie? - stwierdził rozżalonym głosem Paweł. - Przecież bym wam powiedział, gdybym coś odczuwał z tego powodu, że nie tryskam przy każdym stosunku. A ja czuję się tak samo, jak gdybym spuszczał się za każdym razem i do tego zadowolony, że was zaspokoiłem. Przecież gdybym spuszczał się za każdym razem, to by mnie w końcu brakło i wtedy co? Siara! - Są też inne sposoby na zadowolenie kobiety i ty też już o tym wiesz - stwierdziła sentencjonalnie Ania. - Dobrze! Nie mówmy już o tym. Umyj jej te plecy i przyjdźcie do mnie. Zastanowimy się jak ...
    ... mamy spędzić ten czas z tobą. Pewnie spędzenie go w łóżku we trójkę to byłaby trochę przesada, chociaż kto wie. Za parę dni ciebie już nie będzie, to wtedy możemy powrócić do ustalonych zajęć. Ale o tym pomówimy później, a teraz jeszcze raz dziękuję ci za wspaniałe rżnięcie. Jeszcze teraz czuję cię tam wewnątrz. Jesteś cudowny mój żołnierzyku - pocałowała go ponownie i opuściła łazienkę, zabierając majtki i biustonosz. Po wyjściu Ani "zgęstniała" atmosfera w łazience trochę się rozrzedziła . - I co teraz? Masz do nas żal, że mówimy to, co myślimy? Przecież nie robimy tego rozmyślnie, żeby cię urazić. Zrozum Paweł, martwimy się o ciebie. Przecież wiesz, że stałeś się nam bliski i nie chciałybyśmy, aby to co ma być przyjemnością, w jakiś sposób odbiło się na twoim zdrowiu. - Zuza, wiem, że chcecie dla mnie dobrze. Ale po co zakładać, że coś mi szkodzi, jeżeli tak nie jest. Jesteście mi również tak bliskie ja siostry, no.. może nie całkiem, ale naprawdę stałyście się dla mnie bardzo bliskie, a poza tym jesteście fajne, sympatyczne i miło mi z wami przebywać. Obiema. A teraz mam ci umyć te plecy, czy ci już przeszło? - Plecy mam czyste, kąpałam się rano, ale wylizać mi cipkę możesz, jeżeli chcesz? - To może zostawmy to na wieczór, a teraz chodźmy do Ani i wysłuchajmy jaką propozycję czy program przewiduje na czas mojego pobytu z wami. Opłukała ciało i wstała, sięgając po ręcznik. - Ten twój koleżka dalej jest w formie? - spytała, lubieżnie spoglądając na będącego nadal w półzwodzie ...
«12...91011...»