Mogło być i tak - cz. VII
Data: 12.05.2019,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: Franko/Domestico, Źródło: Fikumiku
... panie. Pawłowi nie pozostało nic innego, jak tylko spełnić życzenie Ani. Wiedział już co nieco, co jego partnerka preferuje w igraszkach miłosnych, więc rozpoczął od delikatnego, czułego pocałunku, ale Ania zgłodniała seksu, potrzebowała akurat znacznie mocniejszych wrażeń, więc nie czekając na jego bardziej zdecydowane działania, sama szybko rozebrała się z wierzchnich ciuszków i ściągnęła z niego szlafrok, sięgając ręką do jego slipów. Paweł widząc, czego Ania od niego oczekuje, sięgnął do zapięcia stanika, rozpiął go i odłożył, sięgając ustami do jej piersi. Widząc, że jego rycerzyk jest gotowy, szybko ściągnęła majteczki, popchnęła go na sofę i zdarła z niego slipy, uwalniając jego sztywniaka. Okraczyła go i przez chwilę nawilżała swoją szparkę jego penisem, a następnie zdecydowanym ruchem wprowadziła go w siebie, zapraszając go do pieszczenia jej kształtnych, sterczących piersi. Swoim zwyczajem ścisnęła mu penisa u nasady, osłabiając jego napięcie i zaczęła jazdę na ostro. Pochyliła się nad nim i przybliżyła piersi do jego ust. Zaczął ssać, lizać i podgryzać zębami sterczące sutki. Zaczęła sapać, stękać i jęczeć. W pewnej chwili jej jęki przemieniły się we wrzask, pochyliła się nad Pawłem i zatopiła swoje wargi w jego ustach, a jej ciało zastygło w ekstazie. - No, działo się! Nie wiesz nawet, jak mi tego brakowało. No Pawełku, możesz być zadowolony z siebie. Mając w myśli, że przyjedziesz, nawet do głowy mi nie przyszło, żeby umawiać się z jakimś innym mężczyzną, a muszę ...
... ci przyznać się, że nigdy nie miałam z tym problemu. O ile wiem, to Zuza też była ci wierna i też odliczała dni, kiedy przyjedziesz. Co takiego masz w sobie, że tak pociągasz kobiety? Przecież w tym autobusie było jeszcze dużo wolnych miejsc, a mnie wprost przyciągnęło do ciebie. To teraz idziemy do łazienki opłukać się, a potem coś przegryziemy. Jak Zuza przyjdzie, to razem wyjdziemy na miasto zjeść porządny obiad, bo gospodyni ze mnie marna. Wody co prawda nie przypalam, ale gotowanie mnie nie ciągnie. Zrobili tak, jak powiedziała. Rozebrali się i ona napuściła niewielką ilość wody do wanny, następnie wlała parę kropel płynu do kąpieli i weszła do wanny, siadając przodem, jednocześnie zapraszając Pawła aby usiadł przed nią. Usiadł tak jak sobie życzyła i widok jej powabnego ciała momentalnie go podniecił. Widząc to, podniosła się i poprosiła go, aby zamienił się z nią miejscami, a potem usiadła na jego nogach i wykonała kilka posuwistych ruchów, drażniąc jego sztywniaka i jednocześnie nawilżając swoją szparkę. Uznając, że jest gotowa, nasunęła się na jego sprzęt i rozpoczęła powolną jazdę do kolejnego orgazmu. Paweł chciał przyciągnąć ją do siebie, ale gestem pokazała, żeby nic nie robił i pozwolił jej działać. - Aniu, jestem strasznie podniecony i nie wiem ile wytrzymam, a jestem niezabezpieczony. - O to nie musisz martwić się. A może chcę zajść z tobą w ciążę? Masz coś przeciwko temu? - mówiąc to, patrzyła mu prosto w oczy i bez zwykłego uśmiechu na ustach. Nie mógł więc ...