1. Kamila i senne marzenia XI. Niespokojny urlop.


    Data: 14.05.2019, Autor: FalangaJONS, Źródło: Lol24

    ... kolegę Łukasz, gdy późnym wieczorem, drugiego dnia wycieczki leżeli już w łóżkach, przygotowując się do dnu.
    
    - A czemu ma jej nie być?
    
    - Bo ten młody, wyglądał tak, że niejedna laska wskoczyłaby mu do łóżka. Więc może i Kamila pognała teraz do niego.
    
    - Mówisz o mojej matce – zdenerwował się nieco Mieszko. OK., takie pogawędki między sobą jeszcze uchodziły, ale podsuwanie wizji matki rżniętej przez napalonego byczka było czymś wyjątkowo irytującym.
    
    - Nie spinaj się już tak – pojednawczo odrzekł Łukasz. – Tak tyko mówię, że ona to ma powodzenie i na pewno ten młody, ujeżdżałby ją przez parę godzin, aż chyba zaruchałby się na śmierć.
    
    Przez chwilę panowało milczenie. Łukasz wyraźnie rozpalał się wizją pięknej matki Mieszka, rżniętej ogniście przez młodego studenta. Wyczuł, że kolega, mimo wszystko też myśli o tym samym.
    
    - W każdym razie jeszcze jutro będą mieli szanse – odezwał się po chwili Łukasz. – Na koncercie. Kamila mówiła, że idzie, nie?
    
    Chodziło o wieczorny koncert grupy Cosmo Polo na plaży. Grali jakiś swojski trance. Mieszko wiedział, że matce podoba się ten styl muzyczny.
    
    - Idzie – odpowiedział. – Mówiła, że wolałaby, byśmy tam się nie znaleźli, ale wyjaśniłem jej, że plaża, to plaża, więc… Ale chyba nie była zadowolona.
    
    Ale Kamila była zadowolona. Rzecz jasna z innych powodów.
    
    Trzeciego dnia, sporo czasu spędziła na plaży, korzystając z naprawdę mocnego słońca. Jej ciało, w krótkim okresie nabrało zadowalających barw i wyglądało ...
    ... znośnie. Oczywiście znośnie jej zdaniem, bo spojrzenia spotykanych mężczyzn i ich zaczepki mówiły, że jest to dużo więcej, niż tylko znośnie.
    
    Ale ogólnie sam pobyt nad morzem i atmosfera tu panująca wprawiły ją w dobry humor. I w takim nastroju udała się o dwudziestej pierwszej na plażę, gdzie zaczynał się występ grupy Cosmo Polo. Miała ochotę na lekkie szaleństwo, czym w jej wieku było uczestnictwo w takim wydarzeniu.
    
    Ubierając się w swoim pokoiku, śmiała się w duchu. Panował skwar i wiedziała, że chce ubrać się lekko, ale, że aż tak… Początkowo chciała włożyć jakieś stringi, ale uznała, że w ciasnych spodenkach, może w tych warunkach zrobić się jej za gorąco. Więc zrezygnowała. Podobnie, jak z koszuli. Ostatecznie włożyła na siebie tylko krótkie spodenki z materiału i stanik. Na końcu lekkie obuwie sportowe.
    
    Śmiała się i to z kilku powodów. Dlaczego tak się ubrała? Przecież jako konserwatystka zawsze wolała stroje zakrywające dużo więcej. Rzecz jasna, nie dotyczyło to plaży, ale tu nie chodziło o wyjścia, by się poopalać i wskoczyć do wody. Tu był koncert, gdzie z pewnością sporo widowni będzie w strojach podobnych do niej, ale równie sporo jednak ubrana trochę poważniej, w dłuższe spodnie, sukienki, koszule.
    
    Coś ją do tego popchnęło. Co? Może raz jeszcze chciała zostać w jakimś tam stopniu królową imprezy, przyciągająca spojrzenia wszystkich mężczyzn? Tak, jak z reguły nie lubiła tego, tak teraz o wszystkim decydował wiek. Nie ma złudzeń, młodsza już nie będzie, ...
«12...101112...34»