1. Kamila i senne marzenia XI. Niespokojny urlop.


    Data: 14.05.2019, Autor: FalangaJONS, Źródło: Lol24

    ... nieco. Jego uwadze nie uszedł ruch Łukasza, poprawiającego sobie spodenki. Matka, jakby nerwowo chciała schować swą nagość, tylko nie za bardzo miała jak.
    
    - Zgubili się? – ni to spytał, ni stwierdził kolega.
    
    - Chyba tak – odparł Mieszko, starając się nadać swemu głosowi suchy i szorstki ton. – Nie mieliście żadnych przygód? – zapytał, uważając, by pytanie nie zabrzmiało złośliwie.
    
    - Nie – usłyszał mało wyraźny głos matki, chociaż ona też chciała zgrywać ogarniętą.
    
    - To idziemy, nie?
    
    Poszli, kryjąc się między drzewami. Ubrani chłopacy nieco bardziej z przodu, Kamila za nimi. Mieszko zmusił się, by jego pulsujący członek opadł, nim wyjdą na bardziej oświetloną przestrzeń.
    
    Wyszli i przemknęli do domku, który nie stał zresztą za daleko. Łukasz szedł pierwszy, Mieszko puścił matkę przodem. Ta, chciała jak najszybciej znaleźć się w budynku, nie zwracając uwagi na to, że jest kompletnie naga. Skorzystał na tym Mieszko, który przez kilkadziesiąt sekund mógł sobie patrzeć bez przeszkód na nagie pośladki mamy a w tym czasie przez jego umysł przewijały się diametralnie różne odczucia.
    
    W końcu znaleźli się pod bezpiecznym dachem. Wzrok Łukasza, którym przed udaniem się do swego pokoju raz jeszcze obrzucił nagą Kamilę wprawił Mieszka w nerwowość.
    
    Szybko jednak w nim zniknął, uznając, że takie dłuższe gapienie się byłoby mało przyzwoite. Mieszko został sam z nerwowo krążącą po pokoju matką szukającą ubrania, już spakowanego przed jutrzejszym wyjazdem.
    
    - Teraz ...
    ... chcesz się ubrać? – zapytał z pewną dozą zaciekłości.
    
    Na moment przystanęła, jakby zdziwiona tonem głosu syna. Wciąż pod wrażeniem ostatnich wydarzeń, daleka była od stanu równowagi ducha.
    
    - Uważasz, że powinnam tak stać naga? – starała się powstrzymać emocje. Pierwszy raz w życiu znalazła się w takiej sytuacji, by jej syn widział i oglądał ją kompletnie nagą. To, że przez przypadek w sytuacji wyższej konieczności to jedno. Ale teraz? – Mógłbyś wyjść do swego pokoju i dać mi się ubrać?
    
    Jej słaby głos zabrzmiał lekko oskarżająco, ale Mieszko nie dał się sprowadzić do defensywy.
    
    - Wstydzisz się mnie?
    
    - Nie kpij dobrze? Co w ciebie…?
    
    - A w ciebie co? Odpowiesz mi?
    
    - Mam się tłumaczyć tobie? Z czego? – przyklęknęła przy walizce z ubraniami.
    
    - Z tego, że nie mogę popatrzeć na ciebie…
    
    - Mieszko, jesteś bezczelny – ton jej głosu nie zdradzał jednak oburzenia, raczej obojętność. Trochę jednak ta obojętność ją kosztowała. – Wiesz, że nie powinieneś…
    
    - Oglądać cię nagiej? – wpadł w słowo Mieszko. Na to właśnie czekał. – A Łukasz ma prawo do oglądania cię?
    
    - A co ma Łukasz do tego? To był przypadek… - Kamila wyprostowała się trzymając otwartą walizkę w dłoni. Wciąż czuła w głowie szum spowodowany tymi wszystkimi wydarzeniami. I alkoholem i próbą gwałtu, no i tym… W lasku.
    
    - A to, że pieprzył cię, to też był przypadek?
    
    Znieruchomiała a jej rozszerzone oczy wbiły się w syna.
    
    - Skąd wiesz? – zapytała bez sensu, czując szybsze bicie serca. Stała ...
«12...293031...34»