O tym jak wszystko przewróciło się do góry nogami... - Opowiadania Erotyczne

O tym jak wszystko przewróciło się do góry nogami...

... drugą pozwoliłem rozebrać sobie spodnie, slipy oraz skarpetki. Usłyszałem ponownie dźwięk odrywanego fragmentu taśmy. Tym razem przyciągnął do siebie moje ręce i mocno skrępował je za plecami. Nakazał mi abym uklęknął, pochylił mnie mocno do przodu, tak że oparłem się torsem na kanapie i silnymi ruchami dłoni rozstawił szeroko moje nogi. Sam pochyl się nade mną i zaczął pluć mi w odbyt. Chciałem powiedzieć, żeby użył jakiegoś żelu, ale zwinięta skarpeta i plaster taśmy na ustach skutecznie przekształcały moje słowa w niewyraźne odgłosy.

- Spokojnie – powiedział. Rozluźnij się, jeśli będziesz spięty będzie bolało. Jeśli się wyluzujesz, może być całkiem przyjemnie. Robiłem to po raz pierwszy, doskonale jednak wiedziałem że mówi prawdę. Skupiłem się zatem na tym, aby jak najbardziej się zrelaksować, niepotrzebne spinanie się, spowodowałoby tylko ból. Tomek, po tym jak zwilżył mój tyłek oraz własne palce śliną zaczął delikatnie masować mój odbyt. Początkowo był to tylko masaż palcami, z czasem zaczął wkładać mi palce do środka. Wiedział doskonale jak należy to robić. Najpierw jeden palec, potem dwa, trzy. Gdy moja dziurka była już na tyle luźna, że można było wsadzić do niej fiuta Tomek wyprostował się, a ja poczułem tylko jak między moje pośladki wsuwa się coś zdecydowanie większego od palców jego dłoni. Przysunął się do mnie, poprawił kutasa i zaczął delikatnie wchodzić mi w tyłek. Nigdy nie czułem dotąd czegoś takiego. Nie mogłem doczekać się, aż wejdzie do końca, choć ...

... spodziewałem się bólu. Początkowo wsuwał samą żołądź, potem zagłębiał się coraz dalej. Był delikatny i czuły. Kiedy zorientował się, że może pozwolić już sobie na ostre pieprzenie, złapał mnie za ramiona i z całym impetem wszedł we mnie do końca. Wyprężyłem się jak strzała i głośno jęknąłem. Na nic zdały się jednak moje jęki, Tomek rżnął mnie z taką łatwością, jakby wsadzał kutasa w dziurawy materac a nie w moją rozdziewiczoną dopiero dupę. Z czasem przyspieszał, a ja przestawałem odczuwać ból. Wręcz przeciwnie. Kutas stał mi jak nigdy. Tomek był tak nagrzany, że nie potrzebował zbyt dużo czasu. Po dwóch może minutach poczułem, że szczytuje. Zastygł dociskając kutasa tak mocno jak tylko potrafił, wydał z siebie okrzyk i poczułem jak moje wnętrze zalewa fala spermy. Żałowałem przez chwilę, że rozlewa się w mojej dupie, a nie w ustach. Wciąż czułem jeszcze posmak jego nasienia, który teraz wymieszał się ze smakiem jego stóp. Gdy szczytował złapał mnie za fujarę i zaczął mi walić. Nie potrzebowałem wiele żeby eksplodować. Miałem potężny wytrysk, a Tomek cały czas jeszcze walił mi konia. Gdy skończyłem, położył się na mnie. Leżeliśmy tak chwilę.

- No młody, to było coś, dzięki – wyszeptał mi do ucha.

Wyprostował się, wysunął swojego członka i uwolnił moje ręce. Po czy wstał i wyszedł do łazienki. - Poradzisz już sobie chyba, zasłużyłeś nie tylko na dzisiejszy nocleg, a na cały tydzień - powiedział z wyraźnym przekąsem i zanim zamknął za sobą drzwi dodał, że łazienka będzie ...