1983
Data: 25.05.2019,
Kategorie:
Dojrzałe
Tabu,
Autor: pawel19951, Źródło: xHamster
... połowy ud cudownie uwydatniając figurę i widok ubranej w niego Gosi wywarł na mnie potężne wrażenie.
- No i po co się ubierasz? – spytałem z udawanym zawodem w głosie.
- Bo muszę iść do kuchni i zapalić tam światło. Nie chcę, żeby mnie jakiś ciekawski z naprzeciwka oglądał nago. Nago jestem tylko dla ciebie.
Mówiąc to, pochyliła się nade mną, pocałowała w policzek i wyszła zabierając dzbanek po kompocie. Spojrzałem na miejsce, na którym przed chwilą siedziała i na którym zastawiła malutką, podłużną plamę. Obejrzałem się i popatrzyłem na wielką plamę za sobą i znowu zapragnąłem jej dotknąć. Przytuliłem się do niej policzkiem i wdychałem zapach Gosi. Z kuchni dochodziły chrzęsty wyłamywanego z foremki lodu i stukot słoików z kompotami. Po chwili Gosia weszła do pokoju i postawiła dzbanek z kompotem na ławie, otworzyła barek i wyciągnęła następną butelkę z wódką. Podniosłem do góry brwi ze zdziwieniem.
- Wódkę dostaję często w prezencie i nie wiem, co z nią zrobić, ale widać, takie prezenty się czasem przydają – powiedziała uprzedzając moje wszelkie pytania.
Zauważyłem, że kompot tym razem był z czerwonych porzeczek i kilka z nich leżało sennie na dnie dzbanka.
- Nie wiem, jak to się dzieje, ale nie czuję tego, że piłam. Poszła cała butelka, a ja jestem trzeźwa, jak niemowlę – mówiła dalej – poza tym świetnie się rozkręciła ta impreza – dokończyła potrząsając biustem na boki.
- Ja też jestem trzeźwiusieńki. Nawet, kiedy zaczynaliśmy, nie czułem wpływu ...
... wódki – odpowiedziałem.
- No, to pięknie, nie będzie można zwalić na alkohol – mówiąc to, stawiała jedną ręką butelkę na ławie, a d**gą potrząsnęła mnie za policzek jak niesfornego dzieciaka.
- A impreza rzeczywiście zrobiła się super – dodałem.
Usiadła w fotelu przy ławie a ja sięgnąłem po butelkę. Nalałem po pół
szklanki i dolałem kompotu starając się, aby do każdej ze szklanek wpadło kilka kostek lodu. Wstałem i obróciłem fotel razem z Gosią frontem do siebie i przysunąłem go bliżej kanapy. Nogi foteli miały podkładki z filcu więc nie było obawy, że porysuję parkiet. Rozwiązałem pasek od szlafroczka i rozsunąłem jego poły na boki.
- Musi być sprawiedliwie – orzekłem stanowczo – skoro siedzę goły, to też chcę oglądać ciebie.
- Niech więc będzie sprawiedliwie... – powiedziała Gosia przechylając głowę na bok.
Pocałowałem Gosię w brązowy sutek, podałem jej szklankę i ze swoim
drinkiem usiadłem na kanapie. Popijaliśmy siedząc naprzeciw siebie a ja gapiłem się z zachwytem na Gosię.
- Chcesz Carmena, czy swojego? – zapytała.
- Swojego.
Gosia sięgnęła w stronę paczki moich Extra Mocnych i po zapalniczkę.
Wzięła jednego do ust i zapaliła. Oblizała cały filtr dokoła parząc się przy tym na mnie prowokująco i podała mi papierosa.
- Teraz ty mi zapal – powiedziała.
Sięgnąłem po Carmeny i po zapaleniu podałem jej papierosa z obślinionym
filtrem.
Oblizała go powoli dokoła patrząc mi w oczy. Paliliśmy te mistyczne papierosy i popijaliśmy powoli ...