1. Mogło być i tak - cz. V


    Data: 25.05.2019, Kategorie: Klasycznie Autor: Franko/Domestico, Źródło: Fikumiku

    ... obdarza swoim uczuciem matkę, ojca i rodzeństwo. W tym przypadku dla Marysi to ty byłeś mamą, tatą i bratem w jednej osobie, kumulując całe jej uczucie do twojej osoby. I mamy teraz to, co jest. Nas uważa za swoją rodzinę, ale to ciebie kocha najbardziej i niepodzielnie. Nawet nie wiem, czy wizyta z nią u psychologa coś tu pomoże. Ona nie jest chora czy nienormalna. Jest po prostu bez pamięci zadurzona w tobie. Przypomnij sobie, jak reagowała jako małe dziecko, gdy jakiekolwiek dziecko pojawiło się blisko ciebie. Gotowa była mu wydrapać oczy z zazdrości o ciebie. Być może, gdybyśmy wtedy odpowiednio zareagowali i odsunęli ciebie od opieki nad nią, nie byłoby tego, co jest teraz. Boję się, że teraz na jakiekolwiek próby rozdzielenia was w sposób nieprzemyślany i radykalny jest za późno. Mogą doprowadzić do jakiegoś nieszczęścia, a przecież nie chcemy tego ani my z ojcem i myślę, że i ty również tego nie chcesz. Pozostaje nam tylko jedno; poczekać. Tylko czas może rozwiązać ten problem i dobrze stało się, że wyjeżdżasz tak daleko i na stosunkowo długi czas. - Mamo, miejmy nadzieję, że dorośnie i wyrośnie z tego. Zapowiada się na piękną i mądrą dziewczynę, a tym samym powodzenie u chłopaków ma zapewnione. Ja na pewno jej nie skrzywdzę i nie pozwolę skrzywdzić jej nikomu innemu. - Obyś miał rację, a wobec tego nie może być teraz mowy o tym, żebyś wyjechał wcześniej niż zapowiedziałeś. To byłaby dla niej tragedia. Ona cieszy się każdą chwilą spędzoną z tobą, więc proszę cię ...
    ... synku, jeżeli masz coś do załatwienia czy przewidujesz jakieś spotkania, załatw to tak, abyś mógł być z Marysią po jej powrocie ze szkoły. Ona na to liczy i na pewno źle odbierze to, gdybyś próbował jej unikać lub nie daj Boże odtrącać. Wiem, że to cię ogranicza, ale musisz wytrzymać te kilka dni. - Dobrze mamo! Też kocham Marysię i źle bym czuł się, gdyby działa się jej jakaś krzywda. A teraz i ja mam prośbę do ciebie. Masz może jakąś zbędną moją fotografię, prosiła mnie o to Krysia, a ja nie dysponuję już żadnym zdjęciem, bo wszystkie wysłałem tobie. - Przykro mi Pawełku, ale prawie wszystkie zdjęcia, które otrzymałam od ciebie, podprowadziła mi Marysia. Nie mam już żadnego, ale mam nadzieję, że podeślesz mi coś, gdy będziesz miał. - No to siara! A ja jej zrobiłem nadzieję, że coś wykombinuję. Może Marysia mi odstąpi, jak ją poproszę. - Nawet nie próbuj, bo ją zranisz, gdy jej powiesz prawdę. A ty kłamać nie potrafisz. Ona Krysi, delikatnie mówiąc, nie lubi, bo uważa, że chce jej odebrać ciebie. - Chciała, żebym wpadł do niej przed odjazdem, ale w takiej sytuacji będzie to raczej niemożliwe. Napiszę do niej z Gdyni i wyjaśnię jej, dlaczego nie mogłem spotkać się z nią. - Tak będzie najlepiej. Nie ma co drażnić i denerwować Marysi. Ona jest teraz w okresie, w którym nastolatki najbardziej są drażliwe i bliskie buntu o wszystko i na wszystkich. - No to wyjaśniliśmy prawie wszystko. Wiesz co mamo, prawie przeszła mi ochota na dalsze spotkania czy to z kolegami, czy z dziewczynami. ...
«1234...14»