Shame on you Granger cz. XXX
Data: 27.05.2019,
Autor: kejtidzi666, Źródło: Lol24
Witajcie!
Dotrwaliśmy ;)
Opowiadanie to powstawało przez ponad 3 lata. Było tworzone głównie dla mnie samej, jako chęć sprawdzenia się i udowodnienia, że jednak potrafię. Pierwsze 10 rozdziałów jest koszmarne, w zasadzie teraz dziwie się sobie, że nie wstydziłam się tego gniota publikować, ale jakoś tak traktuje to jako wyznacznik przebytej drogi, zmienionego stylu i podreperowania warsztatu. Nie miałam nigdy kończyć ani rozbudowywać, miało być max 10 rozdziałów, wyszło jak wyszło.Sądząc po ilości wyświetleń, komentarzach i wielu pozytywnych wiadomościach jakie otrzymywałam na przestrzeni lat myślę, że jednak jako całość było coś warte.
Pisałam prosto z serca, często ubierając Hermionę w moje cechy, nadając jej moje obawy i obarczając jej perypetie moimi problemami. Mam nadzieję, że Severus był iście ślizgoński, nie odstawał bardzo od oryginału i że większość z was nie czuła, że czyta coś nie śmiesznego i kiepskiego. Jeśli natomiast tak było to przepraszam. Starałam się oddać w opowiadaniu klimat Hogwartu jaki zawsze chciałabym poznać. Ze wszystkimi jego tajemnicami i zawirowaniami. Nie chciałam stworzyć opowiadania trudnego, poważnego i takiego wymuskanego. Zależało mi na pokazaniu, że każdy związek ma kilka faz, a to czy się kończy, czy przechodzi do kolejnej zależy od nas samych. Moi bohaterowie byli skomplikowani, czasem wręcz głupi i lekkomyślni, ale mam nadzieję, ze przez to bardziej prawdziwi. Można powiedzieć, że mój fic był o niczym. Owszem, akcji jako ...
... takiej było niewiele, ale było to celowe. Skupiałam się na dwójce bohaterów i ich odczuciach. Często rozdział był tylko przemyśleniami i rozterkami tej dwójki.Ich związek stanowił oś opowiadania i taki był pomysł. Celowo nie kreowałam kolejnych rozbudowanych postaci, nie dodawałam wątków mających ich do siebie stopniowo zbliżyć. Gdyby Snape i Granger byli jak my, po prostu spotkaliby się w barze i po kilku dniach smsowania poszliby do łóżka, a potem próbowaliby odtworzyć tę magię, która ich do tego popchnęła, by być może stworzyć związek.
Dziękuję wam, że byliście i motywowaliście do tworzenia kolejnych linijek tekstu. Wspaniale było to robić i czuć wasze uznanie. Jak pisałam już na fb, kolejny tekst ruszy jak tylko uspokoję burzę związaną z pracą zawodową. W razie czego wszystko będzie publikowane jak zawsze na fb.
Nie przedłużam, zapraszam i do zobaczenia.!
Nora, późny wieczór, rocznica ślubu Harrego i Ginny.
- Zawsze podziwiałem w tobie ten opór - uśmiechnął się chytrze.
- Kłamiesz, niczego nigdy we mnie nie podziwiałeś... - spojrzała na niego i odpowiedziała z przyganą w głosie.
- No..w sumie racja. Nie podziwiałem cię jako smarkuli plączącej się pod nogami, a tym bardziej jako wkurzającej pseudo - nauczycielki.
- Miło wiedzieć co naprawdę o mnie myślisz kochanie.
- Wiesz, że nie lubię kłamać. - Przytulił ją mocniej, czując, że szykuje się do mocnej repliki.
- O nie. Ty kochasz kłamać, mataczyć i wprowadzać zamęt. Severus Snape w pigułce. - Uderzyła ...