1. Shame on you Granger cz. XXX


    Data: 27.05.2019, Autor: kejtidzi666, Źródło: Lol24

    ... ich coraz mniej i myślę, że do końca świata uda nam się w końcu dojść do ładu z uczuciami i nie będę miewała ataków paniki, oraz nagłych opanowujących mnie morderczych instynktów w stosunku do ciebie. Jednak...
    
    - Jednak są...i czasami nie masz siły z nimi walczyć prawda? - Spojrzał jej w oczy i przejechał szorstką dłonią po policzku.
    
    - Są dni kiedy...chcę rzucić to wszystko, złapać pociąg...
    
    - Dlaczego więc tego nie zrobisz? - Ścisnął mocniej jej nadgarstki. Nie pisnęła, ale widział, że ogarnia ją irytacja.
    
    - Nie chcę zostawiać satysfakcji z zabicia cię w rękach Harrego i Chucka. To powinien być przywilej żony. - Wyszarpnęła rękę - Nie uważasz?
    
    - Właśnie..żony.
    
    - Nie przeciągaj struny, przecież tu jestem.
    
    - Jesteś, ale chcę...chcę mieć pewność, że zostaniesz.
    
    - I co w związku z tym? - Uniosła brew w ten irytujący sposób, który przestał być seksowny, gdy tylko Severus zrozumiał, że nauczyła się go od niego. Puścił jej dłonie, ale nadal dociskał ją do ściany Nory. Gałęzie jabłonki rosnącej nieopodal prawie dotykały ich ramion, a słodki aromat jabłek i księżyc w pełni sprawiały, że sceneria była magiczna. Prawie, że romantyczna. Zaczerpnął tchu, spojrzał jej w oczy i uniósł jej dłonie, na nowo splatając ich palce ze swoimi.
    
    - Zostań. - Gryfonka zmieszała się i próbowała wyszarpnąć.
    
    - Severusie, przecież...jestem tu, nigdzie się nie wybieram.
    
    - Ale, czy możesz obiecać, że tak już zostanie? Na zawsze?
    
    Cisza, pełna napięcia i niewypowiedzianych ...
    ... żali zdawała się coraz głośniej dzwonić w ich uszach.
    
    Patrzyli na siebie, ale powoli odwracali wzrok. Severus zraniony, Hermiona zrozpaczona.
    
    Pochylił się i złączył ich usta w być może ostatnim, pełnym cierpienia pocałunku.
    
    Nim otworzyła oczy, zniknął.
    
    Granger wróciła do wesołej gromadki przyjaciół. Impreza trwała w najlepsze, ale dla niej mogłaby już się skończyć. Pragnęła tylko jednego. By ktoś podjął za nią choć tę jedną decyzję w życiu. Nie miała mamy, którą mogłaby poprosić o radę. Ginny od dawna upierała się, że powinni zalegalizować związek, ale jej opinia była średnio przydatna z uwagi na upojenie stanem małżeńskim i macierzyńskim pani Potter. Z kolei chłopcy...wiedzieli najbardziej z czym wiążą się jej obawy, ale nie do końca je rozumieli, więc jeśli któryś miał coś do powiedzenia, raczej milczał nie chcąc jej ranić. Pozostawała tylko jedna ryzykowna możliwość. Molly Weasley. Kobieta ze stali, matka niezliczonej ilości dzieci, od niedawna babcia. Jej życiowy bagaż był wielkości całej Anglii, więc jeśli ktokolwiek miał pomóc Hermionie, to właśnie ona.
    
    Brązowowłosa zastała ją jak zawsze o tej porze, opartą o framugę pokoju dziecinnego, gdzie prawie śliniła się na widok śpiącego Albusa. Owszem widok był słodki, ale gdyby ktoś zapytał Hermionę, tak słodki, że aż mdły.
    
    Delikatnie dotknęła ramienia przyszywanej mamy, dając jej znać o swojej obecności. Kobieta nie odwróciła się, ale sięgnęła po jej dłoń i ścisnęła ją. Po chwili jakby ocknęła się z transu i ...
«1234...7»