Andrzejki. Marta w remizie
Data: 25.06.2019,
Autor: Historyczka, Źródło: Lol24
... wzrok, Andrzej obmacywał wzrokiem jej ciało, jednak starał się to robić dyskretnie
- Kim jesteś z zawodu, bo widzę, że zupełnie tu nie pasujesz
- Twój poziom i klasa od razu rzucają się w oczy
- Ależ pasuję jak najbardziej. Jestem wiejską nauczycielką... Uczę historii... Wcześniej pracowałam na uczelni, nawet doktorat był dość zaawansowany, ale z powodu choroby mamy, wróciłam tutaj...
- Można od razu poznać, że jesteś wykształcona i przyzwyczajona do innego środowiska
- Nie chcę brzmieć bezczelnie, ale nie pasujesz tu zupełnie
- Nie myślałaś, żeby stąd wyjechać? Gdybyś miała taką szansę?
Wyrwać się stąd byłoby fantastycznie... mam nadzieję, że on jest szansą na to...
- Przy boku kogoś, kto by docenił Twoje walory miałabyś szansę rozkwitnąć
- Hmmm... nie wiem... gdyby taka szansa była, to kto wie...
- No dobrze moja droga, jeszcze do tego wrócimy - uśmiecha się tajemniczo
On mi na prawdę robi nadzieję... Cudownie by było, gdyby mnie porwał taki mężczyzna...
Niech myśli, że ją stąd zabiorę, sama rozłoży przede mną te piękne nogi
Pociąga kolejny łyk szampana, wstając lekko, żeby wziąć ciasteczko, niby przypadkiem siada nieco bliżej niej
- Czy jesteś z kimś? Taka piękna kobieta na pewno ma mnóstwo adoratorów...
Ulec takiemu mężczyźnie.... Ależ to wyobrażenie jest podniecające...
- Nie. Jestem samotna. Co prawda, dwóch mężczyzn próbuje... proponuje mi małżeństwo... ale... no ja nie jestem wybredna... ale nie...
- Rozumiem - ...
... pociąga następny łyk - Jak smakuje Ci szampan?
Zastanawia się ile już wypiła na zabawie
Ale tobie... biznesmenie - dżentelmenie... na pewno powiedziałabym - "tak", posiadłbyś mnie nad wyraz łatwo...
- Wspaniały!
Dolewa do kieliszka i przysuwa się bliżej
- Szkoda, żeby taka piękna kobieta marnowała się tu samotnie - patrzy Ci głęboko w oczy
- Potrzebujesz kogoś, kto zająłby się tobą, zaopiekował
Ależ on potrafi podejść kobietę... Czuję jak mieknę...
- Cóż... chyba każda kobieta tego potrzebuje...
Widząc nastrój Marty zaczya delikatnie gładzić ją po ramieniu
- Jesteś bardzo miły...
Dłoń gładzi ramię coraz wyżej, przechodzi na bark i muska szyję
bawi się się jej włosami
O tak... mój zdobywco... zaczynaj przygotowania do szturmu...
Mięknie już cnotka. Już nie długo nie będziesz taka wyrafinowana, będziesz kwiczeć jak maciora w rui kiedy będę cię rżnął...
Pieści szyję, zaczyna delikatnie muskać ucho
siada już zupełnie blisko
- Przy tobie czuję się tak dobrze...
Ich ciała dzielą już centymetry, drugą rękę kładzie na jej talii
Ależ to mnie podnieca... Taczułość...ten brak nachalności...
Alez ona jest seksowna, nie mogę się doczekać, żeby wsadzić jej rękę w majtki. Ale powolutku...
Pochyla się w stronę Marty i delikatnie zaczyna ją całować
Marta przymyka oczy i pozwala mu na całowanie.
Ręce zaczynają błądzić po jej ciele, ale delikatnie
Talia, plecy, przesunięcie dłoni po brzuchu, zaczepienie o biodro
Wspaniałe ...