Tato i ja, część V
Data: 26.07.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: Wino1901, Źródło: Pornzone
... było bardzo niewiele, lubiłem lizać Jego dupę i dalej ją lizałem, nawet wtedy, gdy już nie było takiej konieczności. Ojciec chyba to wyczuł, bo powiedział po chwili:
- Liżesz mnie od 5 minut, chyba już jest czysto co?
- Tak Tato. Przepraszam. Po prostu mi się spodobało – odpowiedziałem zgodnie z prawdą.
- Super – ojciec wstał uśmiechnięty, odwrócił się, a ja ujrzałem Jego kutasa w pełnej gotowości – to teraz nagroda. Ssij go!
Zacząłem ssać z ogromną rozkoszą i zachłannością. Znów zacząłem się nim krztusić, ale nie przerywałem tego doznania. Po chwili usłyszałem głos ojca:
- Synu widziałem, że nie doszedłeś w pozycji „na jeźdźca”, czas abyś i Ty miał to co się Tobie należy. Chyba pozycja „na jeźdźca” nie będzie naszą ulubioną… - i znów ten uśmiech ojca – Wstań.
Natychmiast posłuchałem tatusia. Ojciec wziął mnie pod prysznic. Odstawił pod prysznicem, zamknął drzwi, ustawił kurki na odpowiednio ciepłą wodę i ją puścił, po czym znów wziął mnie na ręce. Zaczął zachłannie całować, gdy leciała na nas ciepła stymulująca woda. Ojciec docisnął mnie do zimnej ściany prysznica. Spowodowało to nieprzyjemne wrażenie, ale po chwili się przyzwyczaiłem. W międzyczasie ojciec zrobił ze swoich rąk coś w rodzaju koszyka. Ja byłem dociśnięty do ściany, moja dupa znów była wypięta kierunku Jego potężnego kutasa, mój fiut stał, a ja byłem totalnie bezbronny. I tak – to mi się zdecydowanie bardziej podobało od pozycji „na jeźdźca”, całkowicie zdany na wolę mojego Pana, nastawiłem ...
... się na odbieranie bodźców. Ojciec pomógł sobie rękoma i znów nacelował swoim kutasem na moją dupę. Docisnąwszy do ściany zaczął pierdolić, a poruszając brzuchem stymulował moje jaja i podbrzusze. Cały czas mnie całował i lizał, a ja znów byłem jednym wielkim doznaniem, wiedziałem, że dłużej tego nie wytrzymam i naprawdę bardzo szybko doszedłem. No ale w związku z tym, że ojciec przed chwilą doszedł, to z Nim nie było tak łatwo. Znów zaczął mnie pieprzyć jak szalony. Moja dupa chyba już była przyzwyczajona do Jego kutasa, bo nie stawiała mu żadnego oporu. Ojciec mnie całował w zapamiętaniu, to przymykając, to otwierając oczy. Znów byliśmy bardzo blisko, znów doświadczaliśmy siebie w zupełnie nowy dla mnie sposób. A mój kutas… oczywiście zaczął puchnąć. Głaszcząc ojca po plecach, Jego głowie, naprężonych ramionach, czasem sięgałem do swojego fiutka, żeby mu pomóc. Mój fiut znów stał potężnie, a mnie podniecała ta siła ojca. Znów zdałem sobie sprawę z tego, że ojciec na rękach trzyma mój ciężar (jakby nie było to 67 kg), musi to utrzymać na swoich nogach, a jednocześnie jest na tyle silny, że potrafi czerpać przyjemność z takiego bzykania. No i te zniewolenie – matko, jakie to było cudowne. Być dla kogoś taką totalną szmatą. Znów czułem ten cudowny rytm i te jebanie bez trzymanki. Po chwili znów nie wytrzymałem. Cały czas ojciec ocierał się o mojego naprężonego kutasa swoim umięśnionym brzuchem i go bezwzględnie stymulował. Nie dałem rady i znów wystrzeliłem, ale tym razem był to ...